Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: Znalezienie pracy i przemiana duchowa

Modlitwę Pompejańską rozpoczęłam w marcu 2015 z intencją o znalezienie pracy.Ponieważ wychowuję samotnie dwójkę dzieci, było dla mnie ważne aby była to praca w takich godzinach i miejscu, by pogodzić ją z obowiązkami domowymi i wychowaniem dzieci.

Pierwsze dni odmawiania różańca przebiegały bez problemu. Kolejne dni to znużenie i rozproszenie.

Kiedy skończyłam część błagalną, poszłam na rozmowę w sprawie pracy. Byłam przekonana, że się uda. Jakież było moje zdziwienie, kiedy nie zostałam przyjęta. Byłam zawiedziona, jednak Nowenny nie przerwałam. W między czasie byłam jeszcze na wielu rozmowach. Efekt żaden. Ukończyłam Nowennę i jeszcze bardzo długo nie mogłam znaleźć pracy.

W między czasie poznałam pewne osoby, które miały swój udział w mojej przemianie duchowej. Jedna z nich doradziła, że modląc się nie możemy żądać, powinniśmy prosić z pokorą. Zrozumiałam swój błąd w odmawianiu Nowenny. Ja wymagałam spełnienia prośby. Zaczęłam modlić się mówiąc: „Boże chciałabym bardzo dostać pracę, ale będzie tak jak Ty chcesz. Wierzę że szykujesz dla mnie coś dobrego, będę czekać” Do Maryi mówiłam: „Wierzę, że odmówiona przeze mnie nowenna miała sens i na pewno prędzej czy później moja prośba będzie spełniona. Poczekam ile trzeba będzie.”

Mijały dni i tygodnie, a ja odkrywałam że wiara i modlitwa są dla mnie coraz bardziej ważne. Zginął smutek i przygnębienie, które bardzo często mi towarzyszyły. Cały czas miałam świadomość odmówionej Nowenny Pompejańskiej więc z nadzieją i cierpliwością czekałam…

We wrześniu tego roku zostałam zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy. Po czterech dniach okazało się że zostałam przyjęta. Moja radość była ogromna! Praca taka o jaką prosiłam, w takich godzinach i w takim miejscu, że swobodnie mogę odwozić dzieci do szkoły.

Dla mnie to wszystko co wydarzyło się w ostatnich miesiącach jest cudem. Moje życie nabrało sensu. Spotkałam wspaniałych ludzi, częściej się uśmiecham, mam pracę którą lubię.

Na prawdę warto odmówić Nowennę Pompejańską i cierpliwie czekać. Ważne aby modlić się z pokorą!, Nie żądajmy, ale prośmy i ufajmy!

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Aga
Aga
24.10.15 12:04

Dziękuję ci za to świadectwo!!!! Wiele osób modlących się o pracę, a nie dostających tej pracy od razu mogłoby się załamać, dzięki twojej historii jest nadzieja! Dziękuję 🙂

moim zdaniem
moim zdaniem
24.10.15 08:46

cieszę się, że doświadczyłaś, że Bóg jest hojny w dawaniu łask 🙂

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x