Po odmówieniu pierwszej Nowenny (moje błagania o uzdrowienie zostały wysłuchane) nie wyobrażałem sobie, żeby nie kontynuować modlitwy do Matki Przenajświętszej. Niektóre intencje zostały już wysłuchane, na niektóre jeszcze czekam. Wierzę, że Matka Boża wie lepiej , kiedy i w jakiej formie spełnić moje prośby. Nowennie towarzyszy wiele „ubocznych” łask, przede wszystkim spokój wewnętrzny, którego tak brakuje w dzisiejszym świecie, umocnienie w Wierze….
Właśnie, „spokój wewnętrzny” ja także doceniam to jako uboczną łaskę:-)
Szkoda, że jest całe mnóstwo ludzi, którym tak bardzo brakuje pokoju serca, jednak do modlitwy nie chcą się przekonać. Dziękuję Bogu, że nie jestem wśród nich.
Bóg jest dobry.