Witajcie kochani chciałabym złożyć swoje drugie świadectwo, ostatnio odmawiałam nowenne w intencji nawrócenia mojego meża i widzę,że Maryja odpowiada na moje wołanie,po pewnym czasie mąż zdecydował się pójść na terapię co kiedyś wogle nie było możliwe……..
to ewidentny cud miesiąc październik był dla mnie dołującym miesiącem ponieważ nie mogłam znaleźć pracy,nikt nie odzywał się… byłam naprawdęna skraju załamania,płakałam, aż wkońcu ktoś się odezwał… jest praca są kolejne przeszkody… w międzyczasie odezwały się inna firma z propozycją pracy ale odmówiłąm będąc w obecnej…. ale pomimo to złożyłam do tej drugiej ponownie swoją ofertę…. Obecna praca jest ciekawa ale człowiek u którego pracuje nie jest osobą stabilną emocjonalnie stąd moje wątpliwości by dalej tutaj pracować. Jedyną myślą którą mam teraz w głowie,że w życiu nie ma przypadków jest coś po coś. Bóg stawia nam różne sytuacje wybory po to by czegoś nas nauczyć,pozwolić czegoś doświadczyć. Chwała Ci Panie za ten moment życia w któym obecnie jestem bo wszystko z Twojej świętej woli dopuszczasz do mnie.Kochana Maryjo pomimo,że czasem myślę że moja modlitwa nie jest Ci miła, dziękuje że obok mnie trwasz,kochasz mnie. Ostatnio mam takie dni żę zdaje sobie sprawe że poza pracą i modlitwą pompejańską nic innego nie robie,nie wyrabiam się w czasie i czy to ma sens…….. ale widząc po ostatnich owocach to co wydaję się nam bezsensowne Maryja przekuwa w cuda!!!! Chwała Ci Panie…..
