Kochani mam za sobą kilka Nowenn Pompejańskich.W nich odnalazłam spokój,wyciszenie i radość wewnętrzną.Modliłam się o pracę chociaż stażową i uwierzcie otrzymałam więcej,czyli pracę w dobrej frmie i na umowę o pracę.Pan Bóg wie najlepiej w jakim czasie ma nam dać to co dla nas najlepsze.Odmawiam kolejną Nowennę w kolejnej ważnej sprawie.Różaniec to największa wartość i najpiękniejsza rozmowa dziecka z Matką.Kiedyś nie do pomyślenia było dla mnie odmawiać trzy części…zbyt duże wyzwanie,a dziś wiem i czuję że to wspaniała droga ku lepszemu,bogatszemu wewnętrznie życiu.
Jestem już prawie przy końcu Nowenny Pompejańskiej, wszystko było dobrze, modlitwa cieszyła mnie i napelniała pokojem, a tu nagle bez powodu poklucilam się z mężem, można powiedzieć że dostałam ataku szału. Ale się nie poddam i skończę tę nowennę, tym bardziej że widzę pozytywne zmiany u osoby za którą się modlę.
Właśnie, różaniec to spotkanie dziecka z Matką, żeby powiedzieć co boli, co nęka,żeby się przytulić i iść dalej pocieszonym.