Moje doświadczenie będzie bardzo bolesne, a zarazem niszczące we mnie człowieka. Kroczyłem piękna droga życia piękna dziewczyna, układało sie nam, fajny kierunek na studiach i miłość w rodzinie czego chcieć więcej?
Jestem pobożnym człowiekiem uczęszczam do kościoła regularnie, ale właśnie szatan jest wszędzie wykorzysta każdą naszą słabość.
Było to nie dawno miesiąc listopad, gdzie z nikąd pojawiła sie druga dziewczyna w moim życiu nie chciałem z nia utrzymywać kontaktu, ale nadszedł slabszy okres w moim związku i właśnie ta druga kobieta tak jakby wszystko o mnie wiedział jej zainteresowania podobne do moich. Zaczęliśmy pisać wpadłem w jakis kryzysy, odsunąłem sie od Boga przestałem odmawiać codzienna modlitwę przestałem uczęszczać do kościoła. Dąże do tego ze byłem pod sterami diabła który pchał mnie w stronę zła, ta kobieta którą poznałem też na mnie miała jakiś wypływ nie umiałem z tym sobie poradzić, aż dałem namówić sie na spotkanie i uległem jej i właśnie wtedy doszło do mnie że zemna jest coś nie tak, nie umiałem żyć z tym ze dopuściłem sie zdrady mojej ukochanej że mogłem ja tak skrzywdzić. Ale od tamtego czasu we mnie coś sie stało zerwałem kontakt z tą druga kobieta a ona nie doposzuczajac do tego myśli uprzedziła mnie i powiedziała wszystko mojej ukochanej no i rozeszliśmy się ponad miesiąc temu. Byłem w rękach szatan aż nie zacząłem z nim walczyć modlitwą pewnego razu w internecie wyczytałem ze nowenna pompejańska ma dużą moc i zaczęła ja odmawiać pomogła mi wygrać z szatanem wróciłem do codziennej modlitwy wyspowiadałem sie z mojego grzechu i uczęszczam do kościoła. Jestem aktualnie na 26 dniu Nowenny Pompejańskiej prosząc o łaskę wybaczenia i powrotu mojej ukochanej którą kocham bardzo mocno. Teraz wiem że wielu z was powie mi że jeśli sie kocha to się nie zdradza, ale uwierzcie szatan ma także dużą moc i wie kiedy zaatakować ale jest jeszcze większa moc to modlitwa. Ona mi pomogła z nim wygrać a teraz proszę Matkę Różańca Świętego o powrót właśnie mojej miłość życia.
Pamiętajcie szatan wykorzysta każde nasze zawachanie, i nie dajcie sie mu zwieść tak jak ja sie dałem. Bo straciłem właśnie sens i miłość mojego życia.
Zobacz podobne wpisy:
Marcin: O Miłość Mojego Życia
Karolina: podjęcie decyzji i ślub
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
To ty zdradziłeś, a nie szatan. Zachciało się zabawy więc najłatwiej pisać że to szatan. Stary, myśl głową i sercem a nie czym innym. Wtedy żaden szatan ci nie straszny 🙂
hej, jak zakończyła sie twoja sytuacja? Ja zrobiłem to samo, jestem seksoholikiem 🙁 napisz proszę
Moja sytuacja zakończyła się tak, że nowenna pompejańska pomogła mi wrócić na dobrą drogę życia. Lecz kobieta, która kocham do dziś jest z innym. Myślę że jest teraz szczęśliwa i mnie to również uszczęśliwia. Cierpię tylko, że niemam z nią kontaktu. Pozdrawiam.
Kohabitacja przedmałżeńska w świetle badań naukowych – Dr Iwona Ulfik-Jaworska OWOCE wspólnego zamieszkiwania par przed ślubem Wzrastająca popularność kohabitacji przedmałżeńskiej, czyli wspólnego zamieszkiwania par przed ślubem, prowokuje dyskusje oraz liczne badania poświęcone temu zjawisku. Dyskusje podejmowane są przede wszystkim w Europie Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych. Badania wskazują na coraz większą powszechność zjawiska wspólnego mieszkania przed ślubem, czyli tzw. kohabitacji przedmałżeńskiej, oraz wzrost akceptacji społecznej dla związków nieformalnych. Oto niektóre wyniki i wnioski z badań prowadzonych przez socjologów i psychologów. Dlaczego pary chcą mieszkać ze sobą przed ślubem? – Zdecydowana większość badanych uważa, że mieszkanie ze sobą przed ślubem zwiększa… Czytaj więcej »
Spójrzmy ,wszyscy na historie ludzi ,Adama i Ewy i tak jest do dziś ,super ,że są osoby , które potrafią pokonać pokuse , lecz są i takie ,które nie potrafią .
Zwróćmy uwage ile razy postanawialiśmy czegoś nie robić a nadal upadamy …..
Drogi Bartku a ja Ci powiem to co by Jezus Ci powiedział,Idź, a od tej chwili już nie grzesz” (J 8,1-11)
Nie słuchaj tych wszystkich świętych i nieomylntch tutaj. A do wszystkich mądrych tutaj, otóż on nigdzie nie napisał, że jest bez winy, tylko że szatan wykorzystał jego słabszy okres i zaatakował i stało się co się stało. Czytajcie ze zrozumieniem.
Droga Izo, nikt nie przeczy, ze jesteśmy kuszeni przez szatana, ale jednocześnie mamy wolę, by się temu kuszeniu przeciwstawić. na tym m.in. polega dorosłość i dojrzałość. W małżeństwie dopiero będą słabsze okresy i co wtedy? Jakbyś się czuła gdyby Twój mąż powiedział Ci – zdradziłem Cię, ale to dlatego, ze szatan mnie zwiódł. Izo, Bartek musi dojrzeć, wziąć odpowiedzialność za swoje czyny i dojrzeć, właśnie po to, by w przyszłości stać się dobrym, odpowiedzialnym mężem i ojcem, który nawet w słabszym okresie oprze się pokusie.
Wybacz Izo ale mam wrażenie, że to ty nie czytasz ze zrozumieniem. Przeczytałem to świadectwo kilka razy po twoim komentarzu i widzę, że Bartek całą winę zwalił na szatana i na tę kobietę „która się wzięła nie wiadomo skąd”. Sorry, ale to dla mnie świadectwo chłopaczka a nie mężczyzny umiejącego wziąć odpowiedzialność za siebie i innych. Bartku dorośnij proszę i nie rób z siebie ofiary skoro inni są pokrzywdzeni twoim postępowaniem. Dobrze, że chwyciłeś za różaniec, którego drugi koniec jest w rękach naszej dobrej Matki. Ona wyprowadzi cię na prostą.
Wy tutaj naprawdę nigdy nie popełniliście żadnego grzechu? Oczywiście, że człowiek ma wolną wolę, ale niestety człowiek jest również słaby a grzech często wydaje nam się bardzo atrakcyjny, inaczej byśmy nie grzeszyli. Prawdą jest, że szatan wykorzystuje wszelkie sposoby aby nas zwieść, wystarczy posłuchać egzorcystów i demonologów. Więc zamiast wysilać się tutaj na zakamuflowane potępienie, to popatrzcie na swoje życie.
Izo, nie potępiam Bartka, piszę Mu tylko, że musi dojrzeć. Jasne, ze grzeszymy wszyscy, tylko wytłumacz zdradzonej dziewczynie (nie mówiąc już o zdradzonej żonie), że jej chłopak/mąż po prostu zgrzeszył, a jej chrześcijańskim obowiązkiem jest zrozumieć. Ot zdarzyło się, a ty kobieto czego płaczesz i czujesz się skrzywdzona? Tak na marginesie – może i lepiej, że to zdarzyło się teraz, gdyż Bartek ma czas dojrzeć do czasu ślubu.
Teź Aniu, przecież ja go nie usprawiedliwiam i nie twierdzę, że nic takiego się nie stało, bo stało się dużo złego, a zdradę nie każdy potrafi wybaczyć. Po prostu draźni mnie tutaj ten mentorski ton niektórych wypowiedzi, jakby ci wypowiadający się nigdy nie grzeszyli a wszelkie pokysy są im obce. Uznajmy jedno, że tak naprawdę nigdy nie możemy ręczyć za siebie, że my to na pewno się nigdy tak nie zachowamy, że nigdy nie zdradzimy, że zawsze zachowamy się jak należy, to już jest pycha tak sądzić. Św Piotr też zapewniał Jezusa, a jeszcze nim nastał kolejny dzień 3 razy… Czytaj więcej »
Wszystko, co napisałaś jest prawdą. Tylko, że pierwszym krokiem w wyjściu z takiej sytuacji (obojętnie, czy w przypadku Bartka, czy kogokolwiek z nas) jest wzięcie odpowiedzialności za swój błąd. Potem, naprawdę wiele dobrego może się jeszcze wydarzyć. Jednak pierwszym krokiem musi być to wzięcie odpowiedzialności i zawalczenie o dojrzałość i dotyczy to nas wszystkich. Ja naprawdę życzę Bartkowi szczęścia i wszystkiego dobrego. Wierzę, ze przed Nim wiele dobra, tylko zawalcz Bartek o siebie jako odpowiedzialnego, dorosłego mężczyznę.
Akurat Izo tak się składa, że jestem DJ-em i muszę bronić się przed zakusami roznegliżowanych mniej lub bardziej panienek prawie w każdy weekend. Zaręczam ci, że jak się chce to można. Wystarczy trochę asertywności.
Właśnie to świadectwo będzie pewnie dla mnie czynnikiem na przyszłość by walczyć z takimi pokusami by tak jak tutaj piszecie stać sie dobrym mężem i ojcem.
Dziękuję za słowa otuchy i również podpowiedzi są dla mnie bardzo ważne. A mam nadziej ze Nowenna Pompejańska ma tak dużą moc by dostać szansę na naprawę tego co się stało. BÓG WAM ZAPŁAĆ.
Wszystkiego dobrego Bartku. Jesteś młody i jeszcze wszystko możesz w swoim życiu odbudować. Upadek dla wielu staje się punktem zwrotnym, po którym dojrzewają i stają się pięknymi, dojrzałymi ludźmi. Niech tak będzie i w Twoim przypadku. Życzę Ci byś w przyszłości stał się dobrym, odpowiedzialnym mężem i ojcem.
No to Bracie, Alleluja i do przodu 🙂
Bartku, człowiek ma wolną wolę i zawsze może wybrać dobro lub zło. Ty wybrałeś zło i ponosisz obecnie jego konsekwencje.
Warto też zwrócić uwagę, że skrzywdziłeś dwie kobiety nie jedną i może warto byłoby kolejną Nowennę Pompejańską odmówić za dziewczynę, którą porzuciłeś o uleczenie jej ran związanych z Twoim zachowaniem.
Pani Hanko tak wie że zawsze jest wybór życia, którą droga się kroczy ja zszedłem z ścieżki Boga, a teraz proboje na nią wrócić. Całej historii Pani nie zna bo tamta kobieta był nieustępliwa kilka razy odmawiałem wszystkiego, aż pewnie jak to mężczyzna łatwo go wziąść pod włos.
Mam tylko nadzieję, że Bóg mi przebaczy i pozwoli wróci na jego ścieżkę i nia kroczyć już przez całe życie.
Bartku, wiem, że to komentarz do Hanki, nie do mnie, ale gdy zostaniesz już mężem i ojcem, także będziesz spotykał różne kobiety. Całe życie będziesz stykał się z kobietami i Twoją rolą będzie powiedzenie stop gdy którakolwiek z nich będzie liczyła na relację damsko-męską lub ”tylko” (oczywiście tylko w cudzysłowie) seks. Bartku, Twoja dojrzałość ma polegać m.in. na tym, że w takich sytuacjach nie ulegniesz. W małżeństwie będą trudne okresy i Twoją rolą będzie trwać, dawać żonie wsparcie i pewność, że będziesz z nią zawsze.
Bartek i nie musisz iść do psychologa, przeczytaj uważnie „tez Anię”
Bartku, Pierwsze – leżącego się nie kopie, a Ty teraz leżysz. Drugie – pierwszym krokiem do czegokolwiek musi być jednak Twoje wzięcie odpowiedzialności za zaistniałą sytuację. Owszem, nie deprecjonuję działania szatana, ale to od nas zależy, czy pójdziemy za pokusą, czy nie. Pamiętaj, jesteś mężczyzną, bądź dojrzały i odpowiedzialny, tak by można było na Tobie polegać. Tłumaczenie, że szatan mnie skusił jest dziecinne, bez obrazy, ale tak to wygląda. Dopóki nie weźmiesz odpowiedzialności za to, co się wydarzyło, zawsze będzie wątpliwość, a jak szatan skusi Go drugi raz. Trzecie – bardzo istotne jest abyś wyciągnął wnioski na przyszłość i to… Czytaj więcej »
Dziękuję za tą jakże trafną refleksje myślę, że ma Pani rację w swoich tezach. Pewnie tak jak Pani mówi jest to dziecinne ale nie mogę pojąć tego że tak mogłem się odwrócić od Boga, który zawsze był na pierwszym miejscu.
Dziękuję za dobrą radę i pozdrawiam szczęść Boże.
dodam tylko ze masz 'duzo szczescia’ ze to sie wydarzylo przed slubem – ze przed slubem zostales 'sprawdzony’ i sam masz o sobie swiadectwo 🙂 serio to 'plus’ calej sytuacji 😉
Bartek, musisz dojrzeć, wziąć odpowiedzialność za swój czyn i dojrzeć – właśnie po to, by w przyszłości być dobrym mężem i ojcem, który oprze się pokusie, gdy przyjdzie słabszy okres. W małżeństwie dopiero będą słabsze okresy i wtedy trzeba będzie umieć zaprzeć się samego siebie i oprzeć pokusie. Bartek, weź za siebie odpowiedzialność, dojrzej i bądź szczęśliwy.
100/100
Śmieszne myślenie. Marne usprawiedliwienia działaniem „szatana”. Demony kuszą, ale decyzję i tak podejmuje człowiek. Tak na przyszłość nie jedynie szatan działa, ale: Szatan, Świat i Ciało. Człowiek ma zawsze na tyle łaski bożej, żeby się temu przeciwstawić chyba że sam odrzuca Boga – „Ale Pan nigdy nie pozwala na to, aby pokusa była silniejsza niż nasza siła zdolna jej się przeciwstawić” – Gabriele Amorth .