Witam, ja również chciałabym się podzielić z wami tym co otrzymałam od Maryi.
Nowennę zaczęłam odmawiać, podobnie jak niektórzy z was, kiedy już wszystko inne zawodziło, kiedy byłam bezsilna wobec tego co mnie spotyka. Natrafiłam na nią „przypadkiem” w grudniu i traktowałam ją jako moją ostatnią deskę ratunku.Przez 54 dni modlitwy czułam się psychicznie dużo lepiej, miałam nadzieję na to, że Bóg zmieni moje życie. Ostatniego dnia znałam sobie sprawę z mojego egocentryzmu, mimo że wcześniej uważałam siebie za osobę religijną i ogólnie sprawiedliwą. Cieszyłam się, kończąc nowennę, kiedy już nie musiałam odmawiać tylu różańców i przez kolejnych kilka tygodni nie modliłam się prawie w ogóle. Wtedy powróciła do mnie beznadzieja i rozpacz, i to ze zdwojoną siłą, czułam się okropnie, nigdzie nie mogłam odnaleźć pocieszenia. W tym czasie odkryłam, że nie zależy mi na Bogu, zwyczajnie tylko chcę coś osiągnąć. Po wielu latach przestałam go w końcu okłamywać i zaczęłam drugą nowennę. Moją intencją było to, żebym zaczęła kochać bezinteresownie. Postanowiłam również, że póki nie stanę się nowym człowiekiem i nie narodzę się na nowo, będę odmawiać nowennę nieustannie – kończąc jedną, od razu będę zaczynać kolejną, bez ani jednego dnia przerwy. Przyczyną tego było także to, że zwyczajnie nie chciałam wracać do „ciemności”, w których tkwiłam podczas tej kilkutygodniowej przerwy.
Maryja przez czas drugiej nowenny wyprosiła mi wiele łask i chociaż ja tego tak bardzo nie dostrzegłam, zauważyła to moja siostra.
Dzisiaj wiem, że Matka Boża mnie nie zawiedzie, że przyjdzie czas na moje nawrócenie, że kiedyś jeszcze będę żyć „tak naprawdę”, ale zdaję sobie sprawę z tego, że muszę jeszcze długo poczekać, ponieważ przemiana człowieka to trudny proces. Jednak jestem cierpliwa i wierzę, że dzięki Maryi się uda.
Zobacz podobne wpisy:
Agnieszka: Pan Bóg wie lepiej… (ciąża)
Emi: o uwolnienie od przekleństwa
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Pięknie napisałaś, to także owoc Nowenny w Twoim życiu, a może jeden z ważniejszych: potrzeba modlitwy. Matka Najświętsza, widać, chce Cię prowadzić. Wszystkiego dobrego na drogę 🙂
Droga Ewo. Czytam Twoje świadectwo i sam siebie też tam odnajduje. Każdy człowiek ma lepsze i gorsze chwile. Moja rada uzgodnij ze spowiednikiem, że będziesz odmawiać NP ważne jest posłuszeństwo. Zacznij ją odmawiać. Matka Boża Pompejańska obiecała Łaski za odmawianie Nowenny. A Jej możemy wierzyć. Jeśli nawet nie otrzymasz tego o co prosisz to otrzymasz jeszcze więcej tego o co nie prosiłaś a jak się przekonasz bardziej Ci potrzebnego. Maryja jest naszą Matką i nie znam matki która by nie pomogła proszącemu ją o pomoc dziecku. Współczesny świat nie wierzy w Boga ale co on oferuje nienawiść, oszustwo i inne… Czytaj więcej »
Bardzo poruszyło mnie Twoje świadectwo. Czułam, że czytam o sobie- gdy chodzi o egocentryzm niestety… Nie podejmę kolejnej NP, bo kolejne próby po odmówieniu jednej NP zawiodły. Nie wytrwałam. Po rozmowie ze swoim spowiednikiem ten stwierdził, że nie powinnam póki co podejmować takich modlitewnych wyzwań. Nie zmienia to jednak faktu, że pozostaję przy modlitwie różańcowej. Przez mój egoizm skrzywdziłam wiele osób; jedną, bliską osobę, skrzywdziłam bardzo. Ciężko jest sobie uświadomić, że człowiek nie wie, jak kochać; że po prostu nie kocha.
Niech Maryja zmienia nasze serca i uczy je pięknej miłości.