Nowenne,ktora odmawialam z mezem zaczelismy 14 lutego w walentynki.Czesto braly tez udzial nasze dzieci,odmawialy czasami czesc nowenny,co sprawialo nam wielka radosc.W trzy dni przed zakonczeniem Nowenny nastapil kryzys ,doszlo do wielkiej klotni miedzy ´mna a mezem.
Tego wieczoru zaczynalismy modlitwe a pozniej ja przerwalismy,stwierdzajac ze w gniewie i zlosci nie mozemy sie przeciez modlic.Po dlugej wymianie zdan przebaczylismy sobie wzajemnie i ze lzami w oczach modlilismy sie do Matki Rozancowej..,za co chce JeJ serdecznie podziekowac.Intencja w ktorej ja i moj maz prosimy jeszcze sie nie spelnila,ale wierze ,ze lada dzien doznamy tych szczegolnych lask.Nowenna nauczyla mnie cierpliwosci i pokory, jestem o wiele spokojniesza,ciesze sie z malych rzeczy.Przez miesic maj odmawiamy z mezem rozaniec,codziennie jedna czesc.Matko pompejanska dziekuje Ci za mojgo meza,za dzieci ,ktorych to on nauczyl sie modlic,za wszystkie łaski ktorymi codziennie nas obdarzasz.
Zobacz podobne wpisy:
Agnieszka: Pan Bóg wie lepiej… (ciąża)
Emi: o uwolnienie od przekleństwa
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Świetnie… Tylko wybaczenie jest podstawą wysłuchanej modlitwy…