Kamila: Nowenna pompejańska pomogła w depresji i nerwicy lękowej

Szczęść Boże! Od 2014 roku choruje na depresje i nerwicę lękową. Jest to straszna choroba bardzo męcząca która całkowicie sparaliżowała moje życie. Przez ostatnie 10 lat było raz lepiej raz gorzej, ale dzięki lekom od lekarza psychiatry jakoś dawałam radę.

Niestety w lipcu 2024 roku mój stan się gwałtownie pogorszył. Objawy somatycznie nie dawały mi spokoju. Bezsenność, osłabienie, brak apetytu i ciągłe napięcie oraz lęk właściwie nie ustępowały. Pomyślałam wtedy, że jedynym ratunkiem dla mnie jest Nowenna Pompejańska. To co działo się podczas modlitwy jest nie do opisania. Już 1-szego dnia poczułam ogromną ulgę taki błogi spokój. Lęk niepokój i wszystkie objawy somatycznie odeszły i przez całą Nowennę oimpejańską nie dawały o sobie znać.

Czułam się tak jakby choroba nie miała do mnie żadnego dostępu. Żyłam jak normalny człowiek i sama myśl, że odmawiam Nowennę pompejańską, więc jestem bezpieczna była dla mnie na co dzień ogromnym ratunkiem.

8 września zakończyłam Nowennę pompejańską i jak do tej pory nie mam żadnych objawów depresji czy nerwicy lękowej. Mogę normalnie funkcjonować i czuję się bardzo dobrze to zdecydowanie zasługa Matki Bożej. Mimo, że jestem grzesznikiem który nie zasługuje na łaski to nasza mama i tak mi pomogła a uwierzcie mi do dobrego katolika mi bardzo dużo brakuje. Chwała Panu i nasze kochanej Matce Bożej!!