Kilka lat temu odmówiłam Nowennę Pompejańską w intencji sprzedaży domku, który położony był daleko od miejsca zamieszkania i niestety z czasem trzeba było się z nim rozstać. Proces sprzedaży nie posuwał się do przodu. Najpierw ogłoszenia zamieszczane były samodzielnie w gazetach, później ogłoszenie znalazło się w biurze nieruchomości, a na domu zamieszczony został wielki baner z napisem „na sprzedaż”. Mijały miesiące i nic się nie działo.
Obecnie nie pamiętam już szczegółów czasowych, ale wiem, że postanowiłam zmówić Nowennę w tej intencji i wkrótce, zupełnie poza sezonem – bo w środku zimy – znaleźli się kupcy! I to ludzie na poziomie, którzy docenili zabytkowe walory domku i jego umeblowania. Pamiętam jak zawsze mówiłam, że marzę o kupcu, który nie będzie wybrzydzał i targował się, jak to było do tej pory – tylko żeby po prostu chciał kupić i kupił. I tak się stało!
Pamiętam jak jechałyśmy przez całą Polskę w zimie, brnąc w zaspach, żeby sfinalizować sprzedaż, a ja wyraźnie czułam wtedy, że to dzięki Maryi i Nowennie Pompejańskiej i ta myśl bardzo mnie uszczęśliwiała.
Dziękuję Ci Maryjo i przepraszam, że tak późno daję świadectwo.
Zobacz podobne wpisy:
Grażyna: Torbiel do operacji
Weronika: Niepokalane serce zwycięża
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański