Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Grażyna: Torbiel do operacji

Matko Boża Pompejańska, jak mam to wszystko opisać. Twoją miłość i Miłosierdzie względem mnie grzesznika. Maryjo ze Świętych Pompei – dziękuję to za mało tylko powiedzieć – dziękować w nieskończoność, zawsze pamiętać i dzielić się tym, to też mało. Ci, którzy doświadczyli Miłosierdzia Maryi wiedzą, że chciałoby się wykrzyczeć to wszystko, więc opiszę bladość słów moich.

Otóż od kilku lat czułam pobolewanie i kłucia w lewej stronie brzucha. Myślałam, że to związane jest ze zwyrodnieniem. Tak wcale nie było. Więc doszło do tego, że bóle nasilały się przy chodzeniu, siadaniu. Nie mogłam przekręcić się z boku na bok, nawet podczas wypoczynku. Kłuło i bolało. Zdecydowałam się, że pójdę do ginekologa. Przy badaniu USG lekarz stwierdził dużą torbiel na jajniku. Porobiłam badania i przy wizycie wystawił skierowanie do szpitala. Płakałam w domu, bardzo boję się badań, bo są bolesne, wiem, że ratują życie, ale mimo wszystko boję się. Właśnie moja koleżanka miała, mówiła, że jest to bardzo bolesne, oprócz tej operacji.

Postanowiłam wziąć to skierowanie, miałam przybyć do szpitala w poniedziałek, ale pomyślałam, że udam się do innego lekarza, licząc na to, że tak do końca nie jest. Minął miesiąc, więc idę do zupełnie do innego lekarza. A tam pani doktor mówi mi tak: „Wystawiam pani natychmiastowe skierowanie i nie ma dyskusji, że później pójdę”. No i miałam już dwa skierowania do szpitala – też na poniedziałek. Co za pech. Kiedy wypisywała, to już prawie jej nie słuchałam, bo wiedziałam, że nie pójdę do szpitala na żadną operację. Nawet tak w duchu to śmiałam się z tego co mówiła ona swoje – ja też swoje.

Zabrałam to skierowanie, myślę mam już dwa, ale teraz zaczynam się modlić nowenną pompejańską. W przedostatni dzień nowenny na Mszy św. (chodzę zawsze od lat), kiedy ks. szedł z Komunią św, uczułam dotyk w tym miejscu. Od tej chwili coraz mniej mnie kłuło i bolało. Już teraz wszystko minęło. Torbiel była duża 3,5 x 4 cm. Upłynęło już tyle czasu, mogę się schylać, pracować, wszystko. Cieszę się bardzo i mówię o tym w rozmowach.

Dziękuję bardzo Maryjo. Cała Twoja Królowo na zawsze. Zrób ze mną co chcesz. Ktokolwiek to będzie czytał, niech wierzy, że Matka Boża dopełni obietnicy. Niech wszystkim Bóg błogosławi i strzeże. Pozdrawiam i proszę o modlitwę.

4.8 5 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x