Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewelina: Żłobek córeczki

Pierwsze moja ciąża była pozamaciczna i została rozwiązana operacyjnie przez lekarzy- twierdzili, że zagraża mojemu życiu. Z następnej ciąży urodziła się moja zdrowa wspaniała córeczka, z którą byłam rok na urlopie macierzyńskim, jednak towarzyszył mi nieustanny lęk o to, co się stanie, kiedy będę musiała wrócić do pracy.

Nie wyobrażałam sobie tego żeby moja córka poszła do żłobka. Wiele nasłuchałam się jak to dzieci są pozostawione same sobie, płaczą i jest słaba opieka, dodatkowo nie będę wiedziała, co się z nią dzieje. Modliłam się Nowenna Pompejańską do Matki Bożej o Boże rozwiązanie tego, co będzie po moim urlopie, prosząc o to, by znalazło się jakieś rozwiązanie, nie wiem jakie, ale by córka na pewno nie poszła do tego żłobka, a miała jakąś opiekę.

Wszystko wskazywało na to, że córka pójdzie do żłobka, nic nie wydarzyło się innego, nie zaszłam w kolejną ciążę, nie mieliśmy żadnej opiekunki. I tak sobie myślałam, że to modlenie się to nic nie daje, jedyne to to, że dostaliśmy miejsce w żłobku publicznym, ale też nie byłam tego żłobka pewna, bardzo się go bałam. Wręcz przeciwnie, bo do żłobka prywatnego już gdzieś tam trochę się nastawiłam, że tam pójdzie no i nic się nie wydarzyło.

Nastąpił wrzesień i córka poszła do żłobka państwowego. Ja bardzo to przeżyłam, płakałam byłam bardzo nerwowa, stresowałam się, natomiast córka super- zaczęła ładnie jeść, zaczęła super się bawić z dziećmi, bardzo polubiła ciocię, na początku stopniowo się wdrażała, ale nie było dramatów, płaczów. Teraz chodzi już szósty miesiąc i to najwyższa pora, żeby złożyć te świadectwo.

Matka Boża wiedziała co robi, wiedziała czego potrzebuje, wiedziała co będzie dobre dla mojej rodziny, dla mojej córki. Aktualnie jestem na początku następnej ciąży i nie będę wypisywała córki ze żłobka, czuje się tam bardzo dobrze, ma super opiekę. Czasem jest tak, że wydaje się, że to, co się dzieje, to tak naprawdę sprawa przypadku, że ta modlitwa jest na nic, że i tak nikt nic nie słyszy, albo może źle była mówiona i Matka Boża nie działa, a tak naprawdę Matka Boża bardzo mocno zadziałała i poprowadziła też do takiej grupy do takiego żłobka moją córkę, że czuję się tam wspaniale, ma wspaniałą opiekę, jestem Jej bardzo ogromnie za to wdzięczną. Moja córka też jak byłam w ciąży została zawierzona Maryi i uważam że to najpiękniejsze co mogłam jej podarować.

Wierzcie i nie poddawajcie się, chwała Maryi.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x