Obiecałem JEJ, że jak mi pomoże to napiszę to świadectwo, więc wywiązuję się z tej obietnicy. Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, zaczęło się w dzieciństwie, ktoś pokazał w szkole, ktoś się pochwalił jakimś „doświadczeniem” i tak stopniowo, na początku nieświadomie, wpadłem w ten nałóg. Nie będę tutaj opisywał wszystkich faz tego. Chciałbym tylko powiedzieć, że przechodziłem różne etapy, próbowałem z tym walczyć kiedy zdałem sobie sprawę z tego, że to jest niedobre, że nie powinienem tak robić. I tak przez jakieś 10 lat (nie jestem w stanie powiedzieć od kiedy byłem w to zaplątany), wloty i upadki, naprzemienne przekonywanie siebie, że to jest normalny odruch ludzki, z tym, że to nie jest dobre. Obiecywałem sobie, że z tym kończę, na marne. Nieważne ile wytrzymałem, zawsze wracało, zawsze z podwójną siłą. Czasem nawet w modlitwie wieczornej mówiłem do Niego, że jeśli tylko ześlę mi odpowiednią kobietę, to z tym skończę. Obydwaj wiedzieliśmy, że to by się nie skończyło. Nie potrafiłem sobie z tym poradzić i pewnie bym nie potrafił nadal, gdybym nie spróbował Nowenny Pompejańskiej. Zaczęło się od tego, że jakoś w wakacje ubiegłego roku, zaczęła mi się „przewijać” przed oczami. Raz gdzieś o niej usłyszałem, raz zobaczyłem na facebooku czy youtubie, potem na chwilę to znikło, by znów wrócić po Świętach Bożego Narodzenia. Zaraz po sylwestrze, 2 stycznia, siedziałem załamany nad swoim życiem (na studiach było coraz gorzej, z kolejną kobietą mi nie wyszło, w pracy się nie układało). Natrafiłem na filmik o. Szustaka o Nowennie Pompejańskiej (to przez tego gościa Bóg mnie nawrócił i nadal nawraca), posłuchałem, że nie trzeba odmawiać modlitwy na kolanach, nie trzeba odmawiać od razu całej i inne podobne wskazówki. Później zobaczyłem kolejne tego typu filmiki i coś we mnie pękło. Zacząłem płakać jak bóbr przez jakieś pół godziny. Tak strasznie żałowałem, tego co Mu wyrządziłem ( i nadal mam „świeczki” w oczach jak o tym piszę). Wyszedłem tak po prostu na spacer i ją odmówiłem pierwszy raz, bez żadnych postanowień, bez obietnic. To była chwila i decyzja. I po jakimś czasie stwierdziłem, że to nie takie trudne jak się wydawało. Już w pierwszych dniach modlitwy zacząłem odczuwać jej skutki. Te złe myśli odchodziły, pokusy znikały, na studiach zaczęło się poprawiać, zacząłem dostrzegać swoje wady, otwierać serce się na inne osoby i mnóstwo innych łask. To było naprawdę niesamowite, po prostu nie mogłem uwierzyć. Dzisiaj skończyłem nowennę, jednak mam pewne wątpliwości. Wraz z rozpoczęciem części dziękczynnej, tak jakby było mi trudniej ( i mówię tu tylko o kwestii czystości), te myśli i pokusy wracają, nie są tak intensywne jak wcześniej, ale jednak są. Boję się, że to wróci, a tak bardzo tego nie chcę. Zastanawiam się czy to wynika z tego, iż część dziękczynna była odmawiana przeze mnie stosunkowo niedbale, czasem zupełnie myślami byłem poza. Dokończyłem modlitwę, mimo iż właśnie w części dziękczynnej pojawiły się pokusy, żeby to przerwać, skoro już daję radę. Nie wiem czy rozpoczynać kolejną nowennę tym razem o kobietę, czy jestem już gotowy na to by z kimś się związać. Pomimo tego, z całego serca dziękuję Bogu za to co mi dał i jeśli się wahasz, czy ją zacząć, to wyjdź na spacer 🙂
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia szkoła uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 31-01-2025 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 27-02-2025 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 25-03-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najczęściej komentowane
DYSKUSJA: Pytania czytelników o nowennę pompejańską
Nowenna pompejańska – dyskusje i pytania
Meg: zobaczymy co dalej…
Sylwia: Nowenna naprawdę działa!
Jak odmawiać nowennę pompejańską?
Zobacz podobne wpisy:
Agnieszka: Pan Bóg wie lepiej… (ciąża)
Emi: o uwolnienie od przekleństwa
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Witaj Maciej, zastanawiasz sie, czy odmawiać nowenne w intencji o dobrą żonę, wiesz jeśli nie jesteśmy pewni intencji a mamy cheć odmawiać nowennę to można powiedzieć: Matko Boża odmawiam tę nowenne za siebie i proszę Cię udziel mi łaski, która jest mi najbardziej potrzebna. Wiesz, wtedy jest ta pewność, że otrzymasz to, co faktrycznie najbardziej potrzebujesz.
Pozdrawiam Radek.
Obejrzyjcie filmik księdza Chmielewskiego pt:,, Eucharystia i Maryja kontra koronawirus” a napelni cie duchem świętym i spokojem. Udostępnianie to na swoich portalach społecznościowych to ratunek dla świata
Pouczające świadectwo Macieju.
Dużo z tego co napisałeś miałem okazję sam przeżyć. Ze swojego doświadczenia powiem Ci, że pokusy zawsze wracają, ale modlitwa i „ucinanie” ich już w zalążku to najskuteczniejsza broń. Ty już zrobiłeś jeden, a może nawet dwa ważne kroki. Uświadomiłeś sobie nałóg i nazwałeś go po imieniu oraz rozpocząłeś „terapię” 🙂
Zgadzam się również z tym co napisała mena – człowiek nawet nawrócony, czy uwolniony od jakiegoś konkretnego zła musi się dalej pilnować, czasem nawet jeszcze bardziej niż w trakcie wychodzenia z niego.
to jest nieważne czy odmawiałeś nowennę niedbale, czy nie. bardzo wiele osób stąd odmawia czasem bez zaangażowania i dostaje łaski. znużenie się zdarza, w końcu różaniec to trudna, kontemplacyjna modlitwa. to, czy jesteś gotowy, powie ci Bóg. odmawiaj nowennę za co masz ochotę – odpowiedź przyjdzie tak czy inaczej.
„Dusza zbroi się przez modlitwę do walki wszelkiej. W jakimkolwiek dusza jest stanie, powinna się modlić. Musi się modlić dusza czysta i piękna, bo inaczej utraciłaby swą piękność; modlić się musi dusza dążąca do tej czystości, bo inaczej nie doszłaby do niej; modlić się musi dusza dopiero co nawrócona, bo inaczej upadłaby z powrotem; modlić się musi dusza grzeszna, pogrążona w grzechach, aby mogła powstać. I nie ma duszy, która by nie była obowiązana do modlitwy, bo wszelka łaska spływa przez modlitwę” (Dz. 146). „…dusza powinna być wierną modlitwie, pomimo udręczeń, oschłości, i pokus, bo od takiej przeważnie modlitwy zależy… Czytaj więcej »
Zachęcam Cię również do przeczytania „Dzienniczka św Faustyny”
Nie ważne w jakiej intencji,ale ważne abyś trwał na modlitwie bo tylko ona daje siłe do walki ,a Maryja i tak wyprosi ci te łaski ,które obecnie potrzebujesz. Proszę odmawiaj każdego dnia różaniec tylko z Maryją będziesz bezpieczny Ona doprowadzi Cię do poznania całej prawdy .Czasami całkowite uzdrowienie przychodzi po dłuższym czasie ,dlatego nie zniechęcaj się ,módl się o wszystko . A tu przestroga samego Jezusa „Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i… Czytaj więcej »