Szczęść Boże! Chcę przekonać wszystkich, którzy się zniechęcają, aby byli cierpliwi, bo Matka Boża zawsze wysłucha, ale czasem trzeba poczekać. W ubiegłym roku w sierpniu, nasz syn poprosił, abym się razem z nim modliła nowennę pompejańską, gdyż nie może znaleźć pracy.
Mijały miesiące, a pracy ciągle nie mógł znaleźć, mimo że wysyłał setki CV. Jednak nie poddawaliśmy się i włączyliśmy się w Mszę Św. w Pompejach ofiarując datek. Matka Boża odpowiedziała dziś i za to będę Jej wdzięczna do końca życia. Wprawdzie praca jest na razie na 2 miesiące próbne, ale wierzę że syn sobie poradzi, bo to zdolny chłopak a Maryja go nie opuści. Życzę wszystkim niesłabnącej wiary i wytrwałości w modlitwie. Pan Bóg niczego nie odmawia Maryi!
Zobacz podobne wpisy:
Agnieszka: Pan Bóg wie lepiej… (ciąża)
Emi: o uwolnienie od przekleństwa
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Czesławie, Nowenna Pompejańska polega na tym, że przez 54 dni odmawia się wszystkie trzy części Różańca (albo i 4 włącznie z Tajemnicą Światła). Przez 27 dni jest błaganie, a przez kolejne 27 jest dziękowanie. No i specjalne modlitwy. Poszukaj tutaj na tej stronie i spróbuj ja odmawiać. Twoje świadectwo jest swego rodzaju spowiedzią. Ja się za Ciebie pomodlę. Bóg jest wielki i miłosierny i wybacza wszystko, jeśli się o to prosi i mocno żałuje. Ja kiedyś odczułam to Boże wybaczenie, nie wiem jak to opisać, ale wręcz czułam emocjonalnie, że Bóg mi wybaczył pewien grzech. Aż się rozpłakałam. Tobie też… Czytaj więcej »
Szczęść Boże:
Mała poprawka.
Napisałem:
:” (robi mi przy nich ziewania od 5 do 10 razy na każdą dziesiątkę Różańca św.).
Powinno być:
” (robi mi przy nich ziewania od 5 do 10 razy na każde trzy dziesiątki Różańca św.).
Pozdr.
Szczęść Boże. Chciałem napisać moje świadectwo w formie listu, ale nie wiem jak to tutaj zrobić. Więc piszę tylko w skrócie tak: Przez większą część mego życia (do ok. 65 lat)byłem raczej człowiekiem szczęśliwym i losy moje układały się więcej dobrze jak źle. Tym w miarę szczęśliwym życiem rozzuchwaliłem się do tego stopnia, że zacząłem szukać przyjemności niekiedy poza małżeństwem. Robiłem to wiedząc, że nie jest to dobrze, bo wiarę w sercu zawsze miałem (sam nie wiem dlaczego tak było?). Po 65 roku życia zaczęły się moje problemy, które trwają do dziś (nie są to problemy zdrowotne, ani psychiczne). –… Czytaj więcej »
Wiga, dopiero dziś zajrzałam. Będę się modlić za Twojego syna od dziś. Ja modliłam się również za osoby, które miały decydować o jego przyjęciu do pracy.
Mario! Módl się za mojego syna a ja bedę sie modlić za Twojego. Ja ufam, Ze Maryja nas nie opusci.
Również modliłam się NP w takiej samej intencji dla mojego syna. Właśnie od 2 tygodni pracuje, a informację telefoniczną o tym, że będzie zatrudniony otrzymał w święto Zwiastowania NMP. Zbieg okoliczności? Nie. To działanie Matki Bożej 🙂 Co więcej, to jego wymarzona praca. Maryja jest PRZECUDOWNA 🙂