Magdalena: łaski dla rodziny

O rozancu pompejanskim dowiedzialam sie od mojej siostry- wydawalo mi sie, ze nie mam tyle czasu, zeby go odmawiac. Potrzeba bylo ponad roku zebym zaczela modlic sie do Matki Bozej. Pierwsza nowenne odmawialam w intencji doroslej corki, ktora odeszla od Boga i bardzo sie pogubila, podejmowala glupie decyzje zyciowe i nie potrafila wyciagac z nich wnioskow. Na moje i meza prosby, zeby zaczela sie modlic i wrocila do kosciola reagowala agresja. Bardzo to przezywalismy. Juz podczas odmawiania nowenny poczulam olbrzymi spokoj, takie wewnetrzne wyciszenie i wiare, przekonanie, ze moje dziecko wczesniej, czy pozniej wroci do wiary. Bog postawil na naszej drodze osobe, ktora powiedziala nam o mszach sw. w Czestochowie o wyzdrowienie i uwolnienie prowadzone przez ks dr Cyrana. Zabralismy tam corke ( ktora jechala z wielikm oporem). Juz na tej mszy widzialam walke mojego dziecka: dobra ze zlem. Raz modlila sie zarliwie i radosnie, a za moment stala wsciekla z mina mowiaca ” co ja tu robie”? Na kolejna msze za miesiac chciala juz jechac, zabrala na nia nawet kolezanke, poszla do spowiedzi. Wiem, ze sie modli. Ufam, ze jej wiara bedzie sie umacniala. Druga nowenne odmawialam w intencji mojej mamy, ktora miala ksiazkowe objawy paranoi. Moj tato, starszy juz i schorowany czlowiek, bardzo to przezywal i czesto sie za Nia wstydzil. Najczesciej zlosc mamy i oskarzenia byly skierowane na Niego. Oczywiscie mama nawet nie chciala slyszec o wizycie u specjalisty. Matka Boza wysluchala mojej modlitwy. Mama ma swietnego lekarza rodzinnego, pelnego empatii i cierpliwosci, tylko on byl w stanie przekonac ja do brania lekow. Od ponad roku nie bylo sytuacji, w ktorej choroba by sie ujawnila. Trzecia nowenne odmawialam w intencji syna i w tym wypadku moje modlitwy zostaly wysluchane. Podczas odmawiania nowenny zdalam sobie sprawe, jak malo czasu poswiecamy modlitwie, a marnujemy go na blahe rzeczy. Czlowiek odmawiajacy rozaniec pompejanski bardzo sie wycisza i staje sie, tak mi sie wydaje lepszy 🙂