Tobiasz: Chwalmy Maryję i naszego Pana Jezusa

Moją pierwszą Nowennę Pompejńską zakończyłem dość dawno bo aż pół roku temu dokładnie 26 stycznia 2015 roku .

Obiecałem Matce Bożej że wygłoszę świadectwo więc tak też czynię .

W odmawianej przeze mnie Nowennie Pompejańskiej , prosiłem Najczystszą Panienkę o udzielenie mi łaski oddalenia ode mnie natrętnych/złych/bluźnierczych myśli . Wtedy był to okres bardzo trudny czasem dochodziło do płaczu … Pamiętam że pierwszy dzień Nowenny był bardzo trudny , ale kolejne dni poprostu coraz bardziej sprawiały że tęskniłem za Różańcem . Przez 54 jakże piękne dni musiałem zawalczyć .. Nie obeszło się bez pokus , pamiętam że w tym okresie w kościele był czytany fragment Ewangelii w której Pan nasz Jezus Chrystus powiedział :” Kto wytrwa do końca, będzie zbawiony. ” . Uznałem te słowa jako podpowiedź od Pana Jezusa że nie mogę się poddać . Słowa te bardzo mnie zmotywowały. Walczyłem i wygrałem .. Przez piękne , zimowe 54 dni oddawałem Cześć Matce Bożej i czynię to nadal . Matka Boża rozjasniła ciemność mojego umysłu . Przez Maryję poznałem prawdziwą miłość naszego Pana Jezusa Chrystusa . Niech Miłosierdzie Boże trwa na wieczność , niech będą uwielbione na wieczność Najświętsze Imiona Jezus i Maryja. Mimo tego że moja prośba została wysłuchana , to otrzymałem „prezent” od Maryii , zbliżyłem się do Niej do Jej Syna Cudownego naszego Pana Jezusa Chrystusa.