Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kamila: Spotkanie alkoholika

5 3 głosów
Oceń wpis

To była bodajże trzecia moja Nowenna Pompejańska. Pan Bóg wskazał mi osobę, w intencji której miałam się pomodlić, która potrzebowała Bożej interwencji.

Decyzja nie była łatwa, ale podjęłam tę Bożą prośbę. Może dlatego, że łączyła mnie (z mojej strony) silna więź emocjonalna z tą osobą.

W połowie nowenny czułam, że nie mam już siły. I kiedy z całego serca porosiłam Matkę Bożą o pomoc w wytrwaniu na modlitwie, Matka Boża dała mi wyraźny znak. Od tego momentu moja modlitwa zaczęła płynąć z wielką radością.

Wiedziałam, że prośba zostanie spełniona. Było coraz lepiej. Mężczyzna, za którego się modliłam przestał pić! Pan Bóg chciał go ratować! A wszystko przez ręce Matki Najświętszej…

Wcześniejsze moje prośby nie zostały wysłuchane. I Bogu niech będą dzięki za to! Jak ważne jest spełnianie woli Bożej, a nie własnej!!!

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x