Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wdzięczna: Moje świadectwo

Szczęść Boże,
Właśnie zakończyłam kolejną Nowennę Pompejańską i pragnę złożyć świadectwo.
Nowennę odmawiałam w 4 intencjach. Wszystkie wydawały mi się pilne, z żadną nie mogła zaczekać.
Były momenty gdy łatwo odmawiało mi się Różaniec, szczególnie część błagalną.

Bałam się, że podczas wyjazdu na ferie nie znajdę czasu i miejsca by się wyciszyć i odmówić 3 części różańca. Przed wyjazdem poprosiłam Matkę Przenajświętszą o pomoc w tym okresie i rzeczywiście sama budziłam się wcześnie rano by zmówić 2 a czasami 3 części różańca, a później tą jedną część jakoś podczas spaceru odmówiłam. W części dziękczynnej przyszedł kryzys, bunt, zwątpienie, kilka razy chciałam przerwać nowennę. Co chwilę pojawiały się jakieś fakty, spotykały nas przykrości świadczące o tym, że żadna z moich intencji nie zostanie spełniona. Matka Przenajświętsza jednak chciała bym dokończyła nowennę.

W tych najgorszych momentach, gdy miałam świadomie zrezygnować z dalszego odmawiania nowenny w jakiś sposób jednak zmusiłam się by wziąć różaniec do ręki, wtedy najbardziej czułam obecność i opiekę Matki. Raz gdy odmawiałam różaniec późnym wieczorem leżąc w łóżku i zasnęłam ze zmęczenia nagle się obudziłam by dokończyć modlitwę. Matka przenajświętsza była cały czas ze mną nawet w kryzysie gdy jej nie słyszałam, ona słyszała mnie. Jedna z moich intencji to prośba o łaski, błogosławieństwa i opiekę Matki Przenajświętszej dla mojego męża. Zbliżały się 50 urodziny mojego męża, więc stwierdziłam, że będzie to najlepszy prezent jaki mogę mu ofiarować.

Mąż zawsze był dobrym, cierpliwym i wspaniałym człowiekiem, dbającym o swoich bliskich, a widzę że podczas odmawiania Nowenny z łatwością i pozytywnym nastawieniem podchodzi do wszystkich trudności, które ostatnio w nadmiarze nas spotykają. Coraz lepiej odnajduje się w relacjach z naszą nastoletnią córką. Kolejna intencja dotyczyła zmiany dalszych życiowych planów naszej rodziny. Za pomocą nowenny chciałam przeforsować swój pomysł, który uważałam, że jest najlepszy dla wszystkich. Podczas odmawiania nowenny zaczęłam zauważać niedoskonałości mojego pomysłu, zaczęły do mnie przemawiać argumenty mojego męża, który miał odmienne zdanie (ale pomimo innego zdania wspierał mnie i pomagał w przygotowaniach do realizacji moich zamierzeń).

Zaczęły mną miotać wątpliwości jaką decyzję podjąć, która będzie dla nas najlepsza, z tego powodu rodził się też bunt, że w modlitwie nie znajduję odpowiedzi. Parę dni przed zakończeniem nowenny tuż nad ranem miałam sen. Nie pamiętam o czym był, pamiętam tylko uczucie spokoju i zadowolenia, ale z realizacji pomysłu męża… Po przebudzeniu sama przed sobą próbowałam jeszcze wysuwać racjonalne argumenty za moimi planami, jednak w rezultacie powiedziałam mężowi, że zrobimy tak jak on chce. Poczułam wtedy ulgę i spokój w sercu. Wierzę, że Matka Przenajświętsza odwiodła mnie od czegoś co nie byłoby dla nas dobre. Jeśli chodzi o kolejne dwie intencje to musimy zaczekać na rezultaty, ale w tych przypadkach to tylko cud pomoże i na ten cud właśnie czekam. Ufam, że jeżeli Matka Przenajświętsza tak się starała, bym nie przerwała nowenny to te cuda się wydarzą.

Lubię ten czas odmawiania nowenny. Jest on trudny, trzeba sobie zorganizować czas by znaleźć chwilę na różaniec, jednak zawsze wtedy czuję się zaopiekowana przez Matkę Przenajświętszą, więcej się uśmiecham, zauważam więcej dobra, które jest wokół mnie. Tak, zdarzają się kryzysy, ale gdy je przezwyciężę to odczuwam wszelkie dobro płynące z nieba ze zdwojoną intensywnością.
W trakcie odmawiania nowenny bardzo pomagało mi czytanie świadectw. Dodawały mi one siły i motywacji. Warto sięgnąć po tę nowennę, podjąć się trudu i w obfitości otrzymywać łaski od Matki Przenajświętszej.

5 10 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x