Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

S: Znak od Matka Bożej

Odmówiłam kilka Nowen Pompejańskich w intencji dobrego męża dla mnie. Kilka lat temu poznałam mężczyznę, w którym się zakochałam. Zachowywał się też tak, jakby był zakochany i bardzo mnie lubił. Był religijny, regularnie chodził do kościoła, miły, itp. Związek był w czystości.

Nagle, z dnia na dzień, urwał kontakt, bez powodu. Nie wiedziałam, co się stało, bo wszystko było w porządku. Kiedy zapytałam, o co chodzi, nie podał żadnych konkretów. Pod koniec stycznia zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską o jego powrót. Podczas Nowenny on odnowił kontakt w lutym i znowu był miły, zainteresowany i chciał się spotkać w walentynkowy weekend. Byłam w innym mieście, a on zamówił bilety i powiedział, że przyjedzie do mnie, żebyśmy mogli się spotkać na kilka dni. Byłam bardzo szczęśliwa.

Dwa dni przed przyjazdem napisał do mnie, że anulował bilety i nie przyjedzie, bo bardzo się tym stresuje. Było mi bardzo smutno, znowu urwał kontakt bez powodu. Wszystko to działo się podczas odmawiania Nowenny. Potem, płacząc podczas Nowenny poprosiłam Matkę Bożą, aby dała mi znak naoczny, czy powinnam dalej modlić się o jego powrót, czy nie. Nagle, w tym momencie, po wypowiedzeniu tych słów, wszystkie światła w moim pokoju zgasły na chwilę, na pare minut, zrobiło się zupełnie ciemno.

Odebrałam to jako znak od Matki Bożej, że nie powinnam się już modlić o jego powrót. Zapytałam resztę ludzi w domu, co się stało, że nie było prądu, a oni powiedzieli, że prąd cały czas był w reszcie domu cały czas i nic nie zgasło. Więc tylko w moim pokoju przez kilka minut w ogóle nie było prądu. Takie rzeczy nigdy się nie zdarzały, że nie było prądu w jednym pokoju. Nie było dla mnie innego wytłumaczenia, to był dla mnie znak o który prosiłam w Nowennie. Skończyłam Nowennę, ale bez intencji po tym. Kilka miesięcy później, we wrześniu, w Dzień Maryny, nagle skontaktował się ze mną i nalegał, że chce się spotkać, kupił bilety itp. Nie mogłam w to uwierzyć, myślałam, że znowu mnie wyrobi.

Znowu był zainteresowany, regularnie pisał i rozmawiał. Spotkaliśmy się w październiku, wszystko było bardzo dobrze. Napisał, że wspaniale było się zobaczyć i wszystko dobrze i nie mogło być lepiej. Byłam szczęśliwa, ale kilka dni później znowu urwał kontakt. Napisał, że jest mu ciężko, że nie wie, jak chodzić na randki. Nie podobało mi się, że tak się zachowywał. Wcale nie zachowywałam się wobec niego źle, w ogóle się nie kłóciliśmy i nie wiem, dlaczego on tak zagrywał. Było mi smutno, bo go lubiałam. Nie wiem, po co to wszystko. Potem już się nie modliłam o jego powrót.

Nie wiem, dlaczego tak się zachowywał i tak się ze mną bawił emocjonalnie. Ale Matka Boża odrazu dała mi znaki podczas Nowenny w lutym, żebym nie modliła się o jego powrót. Kiedy odmawiałam Nowennę, mój różaniec również się wtedy urwał w Lutym. Więc Matka Boża dała mi znaki naoczne, kiedy o to prosiłam w Nowennie. Po 8 miesiącach odezwał się do mnie w czerwcu, ale zignorowałem to. Naprawdę nie podobało mi się, że 39-letni mężczyzna zagrywał w ten sposób. Matka Boża szybko dała mi znaki, o które modliłam się podczas Nowenny.

5 7 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gość
Gość
14.04.24 20:31

Sprawy sercowe oddaj Sw.Józefowi On to poprowadzi. Są piękne wartościowe modlitwy w sieci. Polecam oddać się pod opiekę Matki Bożej Pięknej Miłości 🙂

s - gosc
s - gosc
21.04.24 20:20
Reply to  Gość

Dziękuję bardzo. Tak zrobię. Będę się tak modliła, dziękuję! 🙂

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x