Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Martyna: Ufność w to, że to co się dzieje jest właściwe

Codziennie czekam na przeczytanie świadectw i jest to taki mój rytuał. Szukam w nich sytuacji podobnych do moich. Pomyślałam, że dziś czas na mnie.

Po pierwsze, łącze się z tymi, którzy wciąż czekają. Moja intencją była konkretna i określona. Mocno chciałam tego, aby naprawie uległ mój związek, który zakończył się jakiś czas temu.

Żarliwie modliłam się w tej intencji i zakończyłam nowennę dwa dni temu. Moja intencja póki co, nie została wysłuchana. Wierzę…. Że była ona na tyle trudna do zrealizowania, że jeszcze nie przyszedł na to odpowiedni moment. Nie wiem też, co dzieje się u mojego byłego partnera. Ufam, że wciąż wszystko jest możliwe, ale tylko wtedy gdy oddam Bogu działanie. Z ludzkiego punktu widzenia sprawa nie jest do ułożenia.

Czas modlitwy był czasem pełnym małych cudów. Pomimo tego, że byłam na samym dnie i poczuciu beznadziei pojawili się w moim życiu ludzie, którzy pomogli mi się podnieść. Rzeczywistość przyniosła dobre rozwiązania, poczułam że jestem prowadzona za rękę, że w nowej, trudnej rzeczywistości towarzyszy mi Bóg pomagając mi przez to przejść.

Na początku wydawało mi się niemożliwym odmawianie nowenny.  Modlitwa nie towarzyszyła mi w codzienności. Bóg dał mi znak. Dwa razy od momentu czasu kryzysu, znalazłam różaniec. Stwierdziłam, że chcę, spróbować żyć z modlitwą. 

Dziś, nie chcę już żyć bez Boga i modlitwy w codzienności. Wiem, że popełniłam wiele błędów, które doprowadziły mnie do tego trudnego miejsca. Uwierzyłam w to, że gdy Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na właściwym. Wiem, że gdyby nie to miejsce, w którym się znalazłam, nigdy nie byłabym „żywa” w wierze, bliskości Boga i siebie samej. Dziękuję za te dary.

 Martyna

4.7 18 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x