Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Bliźnięta

Szczęść Boże. Chcę podzielić się świadectwem otrzymania łaski dzięki nowennie pompejańskiej. Moja szwagierka zaszła w kolejną ciążę, a jak się później okazało, była to ciąża bliźniacza dwujajowa. Była to już jej trzecia z kolei ciąża, a dwie pierwsze zostały zakończone cesarskim cięciem, dodatkowo w momencie zajścia w ciążę jej młodsza córka nie miała nawet roku.

Szczegóły te opisuję dlatego, gdyż mają wpływ na fakt, że ciąża ta była dość mocno z różnych względów zagrożona, niebezpieczna, której towarzyszyła niepewność co do tego, jak się potoczy, nawet trudno było znaleźć lekarza, który podejmie się jej prowadzenia. Gdy ciąża wkraczała w ostatnią fazę, czyli trzeci trymestr, rozpoczęłam odmawianie nowenny pompejańskiej prosząc o to, aby bliźnięta urodziły się zdrowe. Jednak jeszcze w trakcie odmawiania części błagalnej w wyniku pomyłki w modlitwie nie będąc do końca pewną, czy dobrze odmówiłam, a zależało mi na tym, aby całą modlitwę dobrze odmówić, zdecydowałam się rozpocząć nowennę pompejańską od początku.

Końcówka ciąży szwagierki była dla niej bardzo trudna, dodatkowo opiekowała się również dwójką młodszych pociech. Nowennę pompejańską skończyłam odmawiać dokładnie w dniu, gdy ciążę można było uznać za donoszoną, gdyż rozpoczął się już jej 38 tydzień (dokładnie 37t+0d). Akurat tak przypadł dzień zakończenia, czego w ogóle nie obliczałam, zważywszy na to, że nowennę pompejańską rozpoczęłam od początku w trakcie odmawiania i akurat tak zaskakująco ułożył się ten czas.

Termin cesarskiego cięcia został wyznaczony tydzień później. Zgodnie z ustaleniami dzień wcześniej szwagierka zgłosiła się do szpitala na badania, a następnego dnia w godzinach porannych zrobiono planowane cesarskie cięcie i urodziły się dwie zdrowe dziewczynki o pięknej wadze: ponad 2.500g i ponad 2.700g. Po trzech dniach pobytu, zgodnie z procedurą po cesarskim cięciu, mama z córeczkami wyszły do domu. Lekarz prowadzący był pełen podziwu, że szwagierka donosiła ciążę do wyznaczonego terminu cesarki, że dzieci były tak duże, że dała radę znieść trudy tego niełatwego zadania, zwłaszcza, że jest ona osobą o drobnej budowie ciała i taka ciąża, w dodatku z taką wagą dzieci, była dla jej organizmu sporym obciążeniem. Jestem pewna i wierzę w to, że moja nowenna pompejańska przyczyniła się do tego, że ta ciąża się tak pięknie zakończyła i Matka Boża Pompejańska wysłuchała mojej modlitwy. Szczęść Boże.

4.8 11 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x