Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Zbigniew: Powrót do zdrowia i Boga

2015 rok. Podczas kontrolnej wizyty u lekarza przepisującego recepty otrzymuję skierowanie na badania lekarskie najpierw ogólne, potem bardziej szczegółowe. Wykryto nowotwór prostaty, tarczycy, brak drożności naczyń wieńcowych, cukrzycę.

Spadło to jak grom z jasnego nieba. Załamanie!

Jedyna myśl: Jak Jezus Miłosierny mi nie pomoże to nic mi nie pomoże. Pierwsze co zrobiłem to kupiłem w Caritasie różaniec z książeczką do jego odmawiania.

Od tego czasu modlę się na nim codziennie. Pierwsza pielgrzymka to Sanktuarium Łagiewnickie. Zrozumieliśmy tam moc Jezusa Miłosiernego i rolę Siostry Faustyny, u której wypraszaliśmy łaskę u Boga. Żona zaczęła odmawiać Nowennę Pompejańską. Oboje zaczęliśmy znów regularnie uczęszczać do kościoła (tak jest do dzisiaj). Łaska nawrócenia nastąpiła także u pozostałych członków naszej rodziny. Odwiedziliśmy wiele Sanktuariów Maryjnych , w tym Pompeje, oraz Ziemię Świętą.

A choroby? Zabieg brachyterapy na nowotwór prostaty, by-passy na sercu, wycięcie płata tarczycy, wszystkie się powiodły. Wręcz fizycznie codziennie odczuwam opiekę Jezusa i wciąż powtarzam tak jak przed zabiegami: Jezu Ufam Tobie.

Największe piękno mojej historii to powrót na łono kościoła mojej rodziny. Jezus uczynił mnie jako syna pierworodnego narzędziem do przemiany moich najbliższych. Dziękuje Ci Jezu za tę łaskę. Dziękujemy Ci wszyscy.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x