Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgorzata: Trudy nowenny pompejańskiej

To będzie trudne świadectwo, ale muszę się nim podzielić. Odmawiałam nowennę w intencji zdrowia mojego taty zagrożonego nawrotem nowotworu. W trakcie jej trwania dowiedziałam się że jestem w trzeciej ciąży, upragnionej i wyczekanej. Poczułam że muszę odmawiac nowenne w intencji szczęśliwego rozwiązania i przez ponad miesiąc odmawiałam dwie nowenny jednocześnie. Na pierwszej wizycie okazało się że dziecko ma małe szanse, gdyż było wiele komplikacji. Już w trakcie rozmowy z lekarzem byłam bardzo spokojna i wiedziałam, że nawet jeżeli spotka nas najgorsze to będę miała siłę z pomocą Matki żeby to przetrwać. Kolejną wizytę miałam umówioną za tydzień i lekarz miał decydować co dalej. Okazało że się wszystko idzie ku dobremu, a ja wiem że to cud wymodlony dzięki nowennie. Jednak odmawianie dwóch intencji jednocześnie była dla mnie trudna. Musiałam leżeć, miałam całodobowe wymioty. Czułam że zły kusił mnie do zaprzestania modlitwy, czułam nawet zniechęnie do różańca i że to wszystko nie ma sensu. Ponadto mój mąż nie wspierał mnie, był oschły i czułam że obwinia mnie o wszystko. Myślę jednak że zły działał w również na niego, abym zwatpila w sens modlitwy i cudu który nas spotkał. Wiele razy chciałam przerwać nowennę, ale dzięki Bogu dotrwałam do końca. Wiem że słabo się skupiałam na modlitwie, odkładałam ją na koniec dnia. Mimo wszystko, tata wszystkie wyniki na dobre, a ja kończę w zdrowiu 1 trymestr. Chwała Panu.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x