To moja 3 Nowenna Pompejańska. Wszystkie były w intencji drugiego dziecka, którego tak bardzo pragnę. Jestem mamą 6 letniego synka. Dwa lata temu zapragnęłam kolejnego dziecka. Moje marzenie bardzo szybko się spełniło, ale okazało się że jestem w ciąży pozamacicznej. Kolejne próby już z pomocą medycyny i okazało się że kolejny sukces dwie ciąże, które zakończyły się na bardzo wczesnym etapie. Ktoś by pomyślał po co się modlić skoro prośby nie zostały wysłuchane? początkowo też tak myślałam, ale zaczęłam dostrzegac rzeczy, które zaczęły dziać się w moim życiu. Podczas pierwszej nowenny działy się bardzo złe rzeczy. Mój tato , bardzo mocno zaczął nadużywać alkoholu, były awantury, bałam się o mamę. Po odmówieniu Nowenny tato się wyprowadzil z domu, a ja poczułam spokój, który był mi tak bardzo potrzebny. Podczas drugiej Nowenny poroniłam ale poczułam że to czas żeby zadbać o swoje zdrowie psychiczne i poszłam na terapię. Teraz w trakcie 3 zrobiłam badania, które pokazały mutację odpowiedzialne za poronienia. Nie zostałam mamą po raz drugi ale we wszystkich widać opiekę Maryji. Często dostajemy nie to o co prosimy ale to czego potrzebujemy. Głęboko wierzę, że spokój, terapia i właściwa diagnoza to tylko początek mojej drogi do ponownego macierzyństwa. Wierzę, że Matka Boża nikogo nie pozostawia bez pomocy i że być może moja prośba zostanie wysłuchana, ale we właściwym czasie. Wierzę że będę mogła wziąć w ramiona upragnione dziecko. Trwam więc w modlitwie i zdaję się na wolę Bożą.
Mój mąż nie chce drugiego dziecka więc ja także godzę się już powoli z tym że moje dziecko będzie jedynakiem.A może z innym człowiekiem jeszcze mi się ułoży i tak ma być?Pozdrawiam.