Nowennę Pompejańską zaczęłam od 3 Maja a skończyłam 25 Czerwca. Początkowo ciężko mi się ją odmawiało gdyż zachorowałam miałam 38 stopni gorączki,Ból gardła i trudności z przełykaniem , dodatkowo refluks po prostu koszmar. Odmawiałam początkowo tajemnice (Radosną ,Bolesną i Chwalebną) a potem jak wyzdrowiałam to odmawiałam również Tajemnicę Światła to obiecałam Maryi i dotrzymałam słowa. Pierwszy cud jaki dostałam to łaska powrotu do zdrowia ktoś powie ale to łaska lekarza nie Boga ,Tak to prawda ale w końcu Bóg dał nam lekarzy i dał im rozum żeby działali takie przynajmniej jest moje zdanie , każdy może się do tego inaczej odnieść. W nowennie dostałam łaski siły i chęci do działania ale w chorobie usłyszałam taki wewnętrzny głos jak mówi ; ” Jeśli nie będziesz jeść nie będziesz mieć siły” Pomyślałam to Bóg nie zostawił mnie w chorobie poczułam szczęscie , napływ wiary oraz mocy. Ale nie modliłam się w intencji zdrowia to się zdarzyło przy okazji podobnie jak siły ,wiara i chęci do działania oraz poczucie szczęścia. Modliłam się w intencji Pracy. Czy ją znalazłam ? Jeszcze nie miałam okazji szukać ale wierzę że jak zacznę szukać to ją znajdę . w Końcu mówi Bóg ” Szukajcie a znajdziecie” Dostałam w Nowennie można powiedzieć pewnego rodzaju opanowanie bo uważałam siebie za lepszą od innych i że muszę mieć najlepszą pracę okazuje sie jednak ze jestem taka sama jak inni że nie muszę dostać od razu wysokiego stanowiska lecz piąc się powoliw górę. W końcu ” Nie od razu Rzym zbudowano” Prawda? Dziękuję Matce Bożej przede wszystkim za pokorę ,opanowanie oraz za liczne łaski jakie otrzymałam. Chwała Naszej Pani.
