Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ola: Opieka Matki Bożej

Długo zastanawiałam się nad tym czy podzielić się swoim świadectwem, ale mam „dług” u naszej Mamusi i bardzo mocno wierzę w to, że są tu osoby które zniechęcają się Nowenną Pompejańską. Moją pierwszą nowennę odmówiłam w intencji mojego byłego chłopaka. Bardzo chciałam żeby mi się oświadczył jeśli byłoby to zgodne z wolą bożą, po skończonej nowennie chłopak wrócił z zza granicy żeby powiedzieć mi o ważnej rzeczy… Jak się pewnie domyślacie byłam przekonana, że to będą zaręczyny, ale było całkiem na odwrót… Kubel zimnej wody na głowę.. usłyszałam o tym, że się rozstajemy… Na początku byłam mocno pogubiona, trochę zła, trochę smutna bo przecież jak? To ja tyle czasu się modlę Mamo, a tu takie rzeczy, ale dziś po trzech latach od rozstania wiem, że to właśnie Maryja uchroniła mnie przed tym co nie było dla mnie. Swoją drugą nowennę skończyłam wczoraj. Dzięki Bogu nigdy jakoś mocno nie chorowałam, może z dwa razy do roku pojawiał się mały kaszel i tyle. Odkąd zaczęłam odmawiac nowennę już trzy razy byłam na zwolnieniu, jestem bez sił jak nigdy, miałam chwilę zwątpienia czy to wszystko jest potrzebne, ale dziś dotarło do mnie, że trzymam w swoich dłoniach najpotężniejszą broń i nic nie jest w stanie odłączyć mnie od Niej. Po ludzku nie rozumiem wielu rzeczy, wiele układa się nie tak jak powinno, ale mocno wierzę w to, że Chwała Boża zostanie objawiona we właściwym czasie. Nie poddawajcie się. Musicie być wytrwali i dzielni. Pamiętajcie, że modlitwa nie ma terminu ważności i każda, dosłownie każda, jeśli jest zgodna z wolą Bożą zostanie wysłuchane. Błogosławię 🙏

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x