Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Nowenna pompejańska w wielu intencjach

Nowennę Pompejańską odmawiam nieprzerwanie od niemal dwóch lat. Modliłam się w rożnych intencjach. Znalazłam się w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej więc postanowiłam poprosić Matkę Bożą o pomoc w rozwiązaniu tych problemów. Modliłam się o rozwiązanie sprawy, w którą zostałam uwikłana przez „przyjaciół”, o znalezienie pracy, o pomoc w problemach finansowych – wszystko to spadło jak grom z jasnego nieba, przestałam sobie z tym wszystkim radzić, każdy kolejny dzień był kolejnym „gwoździem do trumny”.

O Nowennie Pompejańskiej słyszałam już dużo wcześniej, ale wtedy czułam, że brakuje mi samodyscypliny do konsekwentnej modlitwy, że mi się nie uda. W kryzysowym momencie postanowiłam, że jednak spróbuję. Dzięki modlitwie zyskałam spokój ducha, przestałam tak bardzo się stresować tym, co przyniesie kolejny dzień i czym znów mnie dobije. Zmieniłam podejście do wielu spraw – wierzę, że za sprawą Matki Bożej. Problemy nadal są, ale patrzę na nie nieco inaczej, a kwestie ich rozwiązywania nabierają takiego obrotu, że pojawia się nadzieja, że ostatecznie moje modlitwy zostaną wysłuchane, tylko wszystko musi odbyć się w swoim czasie i odpowiednią drogą. Modliłam się o znalezienie pracy i możliwość spłaty długów (które przez „przyjaciół” mam ogromne). Wierzę, że i te prośby zostaną wysłuchane.

W trakcie odmawiania Nowenny Matka Boża darzyła mnie mniejszymi darami, które zaślepiona problemami zaczęłam dostrzegać dopiero z czasem. Wierzę gorąco, że intencje, w których odmawiam Nowennę zostaną wysłuchane, a Matce Bożej dziękuję za wszystko czym mnie obdarzyła do tej pory i czym darzy nadal. Dziękuję Jej za siłę i wytrwanie w modlitwie, choć nie zawsze jest ona taka, jak być powinna. Dziś rozpoczęłąm kolejną Nowennę – w intencji możliwości spłaty długów.

Was, kochani, proszę o wsparcie modlitwą, aby cały ten życiowy ciężar, który spoczął na moich barkach, dzięki Matce Bożej i Jej Najdroższemu Synowi Jezusowi został ze mnie zdjęty i bym mogła zacząć normalnie żyć, bez strachu o przyszłość. Za wsparcie i modlitwę serdecznie wszystkim dziękuję i ofiaruję również modlitwę w Waszej intencji.

Z Panem Bogiem kochani i niech Matka Przenajświętsza nad Wami czuwa.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x