Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Wymarzone studia i pokój serca

Swoją przygodę z Nowenna Pompejanska zaczęłam w listopadzie 2018 roku, moją intencją była prośba o poznanie odpowiedniego dla mnie chłopaka, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu miesiąc później poznałam, jak mi się wtedy wydawało, taka osobę. Ponieważ mieszkał w innym mieście przez kilka miesięcy mieliśmy ze sobą kontakt telefoniczny, często rozmawialiśmy, byłam przeszczesliwa, że Matka Boska wysłuchała mnie i to tak szybko. Jednak niedługo po pierwszym spotkaniu nasz kontakt się urwał, podobno nie wyleczyl się z poprzedniego związku. Byłam ogromnie rozczarowana, przecież modlilam się, dostałam to o co prosiłam, a nagle Matka Boża mi to zabiera. Nie do końca rozumiem dlaczego tak musiało się wtedy stać ale wierzę, że to było dla mojego dobra i cały czas byłam pod opieka Najświętszej Panienki. Po chwili zwątpienia, w kwietniu wróciłam do nowenny. Tym razem odmawialam ja w intencji poprawienia matury i dostania się na medycynę. Bardzo się tego bałam i uznałam, że tylko spokój, który towarzyszy podczas nowenny pozwoli mi podejść do tej matury. W międzyczasie odmawialam czesto również Koronkę do Bożego Miłosierdzia, nowennę do św Rity. Kiedy nadszedł dzień matury z biologii w mojej sali było dwóch księży, jeden, którego nie znałam podszedł do mnie na chwilę przed rozpoczęciem i powiedział żebym się nie martwiła, że widzi jak się stresuje ale wszystko będzie dobrze. Czekając na wyniki miałam już przerobione wszystkie scenariusze. Przeplakalam kilka nocy, bo wszystko na marne, nie napisałam tej matury wystarczająco dobrze. Teraz, gdy zostałam przyjęta na medycyne, nie wiem jak mam dziękować Matce Bożej. To był najpiękniejszy dzień w moim życiu gdy po odebraniu wyników pobiegłam do kaplicy szpitalnej, w której często odmawialam części różańca podczas nowenny, dziękować Matce Bożej. Wiem, że to tylko jej zasluga, że wyprosila u swojego Syna tak wielka łaskę dla mnie. W międzyczasie również zdałam egzamin na prawo jazdy za pierwszym razem, pomimo początkowego strachu przed jazda (miałam 2 wypadki samochodowe). Opieka Matki Bożej widoczna jest codziennie w różnych sytuacjach, których teraz nie jestem w stanie przytoczyć, ale naprawdę warto modlić się ta nowenna. Wrócę do jej odmawiania jeszcze na pewno nie raz. Spokój, który towarzyszy tej modlitwie jest nie do opisania, to był najlepszy okres w moim życiu, polecam każdemu zawierzyć swoje prośby w tej nowennie. Może nie zawsze będą wysłuchane natychmiast ale wierzę, ze Pan Bóg ma dla nas lepszy plan niż my sami.

Teraz po 4 latach jestem w trakcie odmawiania 3 nowenny, jest dużo ciężej niż kiedyś, ciągłe rozkojarzenie, brak skupienia. Przez te lata trochę zaniedbałam modlitwę ale mam nadzieję że mimo wszystko uda mi się wrócić na dobra drogę. Dzisiaj skończyłam część błagalną i widzę jak pewne rzeczy pośrednio związane z intencją się zmieniają i że zmienia się również moje podejście, co wydawało mi się niemożliwe. Dlatego wszystkim wątpiącym polecam spróbować, nawet jeśli intencją nie zostanie spełniona tak jak byśmy tego chcieli, ta modlitwa uczy pokory i przemienia serca.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x