Moją pierwszą nowennę pompejańską w intencji znalezienia dobrego męża odmówiłam kilka lat temu. Przez wiele lat nie znalazłam nikogo, z kim udałoby mi się stworzyć związek, a zawsze marzyłam o założeniu rodziny. Wkrótce po jej zakończeniu poznałam chłopaka i myślałam, że moje prośby zostały wysłuchane. Bardzo szybko okazało się jednak, że ta znajomość nie ma przyszłości, a człowiek, w którym pokładałam nadzieję, chciał tylko przelotnej, niezobowiązującej relacji. Bardzo ciężko przeżyłam tę historię, kosztowała mnie wiele stresu. Jednak chyba dzięki podpowiedzi Ducha Świętego postanowiłam jeszcze raz odmówić nowennę w tej samej intencji. Dziś z perspektywy czasu wiem, że ta trudna znajomość była dla mnie niejako próbą, czy mimo trudności wytrwam i będę potrafiła pokładać nadzieję w Panu, nie w człowieku. Modląc się drugi raz miałam obawy, czy nie proszę o zbyt wiele, czy mężczyzna, jakiego chciałabym za męża, w ogóle istnieje. Czy nie modlę się o człowieka idealnego, zbiór cech, jakie powinien posiadać wzorowy mąż. Kilka miesięcy później przekonałam się jednak, że Pan Bóg przygotował dla mnie rzeczy, o jakich nawet nie marzyłam. Postawił na mojej drodze mężczyznę, który jest o wiele lepszy od wszystkich moich modlitw i wszystkich wyobrażeń. W dodatku, Matka Boża zadbała o to, żebym dostała mężczyznę, który również modlił się o dobrą żonę. Ja modliłam się do Maryi, on modlił się do świętego Józefa. Jak więc nie wierzyć,że to najlepsza Matka „zaaranżowała” nam małżeństwo? Dziś jestem szczęśliwą mężatką, a kolejną nowennę pompejańską odmówiliśmy już wspólnie z mężem w intencji opieki Matki Bożej nad naszym związkiem. I chociaż na naszej drodze napotykamy na wiele trudności i mierzymy się z wieloma poważnymi problemami to wiemy, że jest to droga, którą prowadzi nas Pan Bóg. Wiemy, że opiekuje się nami Matka Boża i wyprasza dla nas łaski u swojego Syna.
