Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgorzata: Moc modlitwy

Odeszłam od kościoła tuż po bierzmowaniu , nawróciłam się 6 lat temu. Przez prawie 20 lat żyłam bez Boga popełniając wiele grzechów, a moje życie było bagnem. Od czasu nawròcenia niejednokrotnie przekonywałam się o tym jak wielką moc ma modlitwa, chociaż nie zawsze dostwałam to o co prosiłam a czasem o nic nie prosząc zdarzały się małe cuda, dziwne przypadki, które rozwiązywały trudne problemy. Św Marta, św Szarbel, św Antoni czy Józef pomagali mi niejednokrotnie ale opieka Matki Boskiej jest w mim życiu najbardziej wyczuwalna. Pomogła kiedy mojemu tacie groziło zwolnienie z powodu redukcji etatów parę lat przed emeryturą, wszyscy pracownicy dostali wypowiedzenia, ktòre po trzech miesiącach zostały cofnięte. Jej wstawiennictwo uratowało moją rodzinę i mamę kiedy 5 lat temu trafiła z zapaścią do szpitala. Lekarze nie byli pewni czy przeżyje, mówili też o niedotlenieniu które mogło spowodować zmiany w mózgu. Mama wróciła do domu po prawie dwóch miesiącach, tuż przed Wielkanocą wyglądając lepiej i młodziej niż przed szpitalem. Dzięki wstawiennictwu Maryi udało mi się „przypadkiem” znaleźć terapie które bardzo pomogły mojej córce. A najbardziej dziękuje opiece Maryi i św Józefowi, którzy pomogli mojej rodzinie przejść przez bardzo trudny okres po śmierci mojej mamy rok temu. Chociaż bardzo bolała mnie jej śmierć i bardzo modliłam się o jej uzdrowienie i prosiłam w liście do sw. Józefa o otrzymanie dobrej wiadomości o mamie do świąt Bożego Narodzenia, mama zmarła w Wigilię. To był dla mnie cios, miałam wiele żalu do Boga, pokazało mi to jak płytka jest moja wiara i naiwna. Zrozumiałam , że to co my uważamy za dobre dla nas lub innych nie zawsze takie jest a wiara w moc modlitwy polega na zaufaniu, że Bóg wie lepiej. Moja mama była przewlekle chora i dużo cierpiała w swoim życiu i dla niej koniec tego cierpienia był na pewno dobry, pomimo naszego bólu. W trakcie pobytu mamy w szpitalu mój tata się nawrócił. Różaniec, nowenna pompejańska czy po prostu modlitwy za pośrednictwem świętych bardzo pomogły mi i mojej rodzinie.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa
Ewa
26.01.22 12:42

Jesteś mądrą osobą, dojrzałą w wierze i zaufaniu. Podziwiam. Bóg wie lepiej – tego trzeba się trzymać mocno w każdej chwili w życiu. Tak sobie pomyślałam, o Twojej Mamie, która odeszła w Wigilię. Po ludzku straszne musi być odejście kochanej Mamy w taki dzień….narodzenia Jezusa. Ale z drugiej strony- Twoja Mama w ten dzień właśnie narodziła się dla Nieba. I jest zawsze z Wami- szczęśliwa. Wszystkiego dobrego !

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x