Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monia: Proście, a otrzymacie

Dwa lata temu mama zachorowała na raka watroby ,niestety złośliwy. Walczyliśmy jeżdżąc po różnych szpitalach .w między czasie modliliśmy się z nadzieje ze stanie się cud uzdrowenia.Az pewnego razu w szpitalu usłyszeliśmy ze leki nie działają ze mama dostała najlepsze leki ale niestety nie działa nic , guz rósł nadal niszczac mame od środka. Wiara wtedy zaczęła padać bo miało być i liczyliśmy na uzdrowienie. Nie stety Bóg miał inny plan niż my …choroba postępowała , ostatni miesiąc zabrano mame na oddział opieki paliatywnej i tu się wszytko zaczęło covid ,zakaz wejść i płacz za drzwiami. Wiem że każdy liczy ze napisze ze mama wyszła z tego bardzo tego pragnęliśmy ale droga jaka dostaliśmy pod koniec mamy dni była pięknym pożegnaniem. Niewiem jak ale dostaliśmy wejścia do mamy pożegnaliśmy się wszyscy pomimo że zakaz był na wejście do szpitala .ostanie jeszcze pragnienie w sercu zeby mama w ostatnich chwilach nie była sama i tez dostałam wejście do mamy w ostatnich godzinach życia za co dziękuję Bogu z całego serca i Mamie Bozej .Kochani wiara czyni cuda Nie liczcie ze dostaniecie to o co prosicie wtedy kiedy wy chcecie lecz wtedy kiedy Bóg chce , wtedy kiedy nadzieja pada wtedy miejcie serce zawsze otwarte i czyste i nigdy nie traćcie wiary .To Bóg kieruje naszym życiem, my musimy nauczyć się słuchać .Jak Jezus powiedział.BO NIE JAK JA CHCE ZEBY SIE STAŁO LECZ JAK TY BOŻE TEGO CHCESZ .

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x