Pierwsza nowenne odmowilam w 2011 roku. Chociaz nie wszystkie intencje o ktore sie modlilam spelnily sie, widocznie Matka Pompejanska widziala inne rozwiazanie ja zawsze mialam spokoj w sercu. Modlilam sie o laske potomstawa dla mojego syna i synowej, maja 4 uroczych dzieci. Ostatnia ciaza byla bardzo zagrozona , wnuczka rodzila sie jako wczesniak tuz przed rozpoczeciem pandemii.Maz moj zachorowal na bialaczke, jest w trakcie leczenia , wykryta bardzo wczesnie bo w styczniu wyniki byly dobre nic sie nie dzialo a kwietniu wykryto bialaczke takze to poczatki. Opieke Matki Najswietszej czuje codziennie , tak jakby ktos mnie i moja rodzine prowadzil. Laski i doswiadczenia jakie otrzymujemy sa zawsze po cos. Nie przestawajamy w odmawianiu ROZANCA. To lekarswo na wszystkie nasze dolegliwosci. Niech to zacznie sie od 10 Zdrowas Maryja dziennie a zobaczycie ze po jakims czasie juz bedziecie odmawiac 5 tajemnic. Potrzebujemy modlitwy teraz bardziej niz kiedykolwiek wczesniej. Zagrozenia plynace z tych nowych technologii sa bardzo realne, chociaz uwazamy ze te nowinki pomagaja nam w tak zabieganym swiecie, nie zauwazamy z odzieraja nas czegos nawazniejszego z kontaktu bezposrednego twarza w twarz, tak powoli zaczyna sie rozpadac rodzina, a rodzina to podstawa ludzkosci. Modlmy sie bo tylko z rozancem w reku przezwyciezymy nasze slabosci i latwiej pokonamy trudnosci, bedziemy szczesliwi. Przez Maryje do Boga. Szczesc Boze.
