Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Daria: Błogosławieństwo i opieka w trudnych chwilach

Jestem w trakcie odmawiania czwartej nowenny wraz z moim mężem. Pierwszą nowennę zaczęliśmy, gdy nasza córka się urodziła. Zdiagnozowano u niej nieuleczalną genetyczna chorobę, o której nie wiedzieliśmy podczas ciąży. Rozwiązanie nastąpiło w 33 tyg z powodu złych zapisów ktg. Po porodzie została reanimowana i zaintubowana. Od razu zaczęliśmy modlić się nowenną o jej zdrowie i prawidłowy rozwój.Po odnowionych dwóch nowennach, widząc jej cierpienie każdego dnia postanowiliśmy trzecia nowennę odmówić w intencji jej łagodnego odejścia i o zabranie jej cierpienia. Niemal każdego dnia wpadała w bezdechy, gdzie trzeba było podawać jej adrenalinę.. każdego dnia dojeżdżałam do szpitala, by choć troszkę z nią pobyć. Z racji pandemii odwiedziny są zakazane, ale Bóg jakoś tak tym pokierował, że mogłam jechać razem z mężem. W domu mamy trzylatka, nie było łatwo, ale Bóg prowadził i błogosławił. Nasza Antosia walczyła pół roku w szpitalnych ścianach o życie na ziemi, Bóg miał nieco inny plan. Zabrał ją do siebie i teraz już wiemy, że orenduje tam za nami. Mamy swojego Świętego w niebie. Dziękuję Ci Maryjo za to że nas prowadziłaś w tym trudnym czasie, ale też za to że mogliśmy z nią być i ją kochać. Boże, dziękuję ci za dar jej życia i za to że ją nam dales. Dzięki nowennie przyjęliśmy śmierć dziecka dobrze i wiemy że w niebie ma lepiej. każdego zachęcam do tej modlitwy.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x