Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Piotr: Świadectwo kilku nowenn pompejańskich

Moje pierwsze (niestety niedokończone) podejście do NP było w intencji miłosnej – z prośbą o to, abym zdobył serce i rękę dziewczyny, w której byłem po uszy zakochany. Odmawianie Nowenny stanowiło dla mnie oczywiście wysiłek, jednak dodawało dużo radości, wiary i otuchy. Po jakimś czasie jednak kilka zdarzeń doprowadziło mnie do wniosku, że jednak Ona nie jest tą Osobą, z którą powinienem budować związek, małżeństwo. Mając jednak w pamięci momenty, w których widziałem, że Ona cierpi przez samotność, odmawiałem Nowennę dalej, jednak intencja w sercu była skierowana raczej na to, aby JEJ udało się stworzyć jakiś związek, który uczyni ją szczęśliwą. Tak jak już napisałem – moja pierwsza NP nie była idealna, bo po pierwsze w trakcie nastąpiła drobna ‘redefinicja’ intencji, ale także z mojej winy nie udało się Nowenny dokończyć. Przerwałem (przez zaniedbanie) odmawianie w około połowie części dziękczynnej. Tymczasem już dwa tygodnie później ta Dziewczyna związała się z Osobą, z którą jest do dziś, już od kilku lat. Z początku tego nie zauważyłem, jednak teraz widzę, że działanie Maryi było tu bardzo silne, mimo moich potknięć.

Odmówiłem także na przestrzeni kolejnych lat dwie Nowenny Pompejańskie w intencji szczęśliwego porodu dla dwójki cudnych dzieci moich Przyjaciół. Tu również Matka Boża pomogła w szczęśliwym rozwiązaniu.

Kolejna Nowenna Pompejańska była spowodowana bardzo niepokojącymi informacjami, że pewna osoba zmaga się z wielkim dołem psychicznym, samotnością, problemami w relacjach rodzinnych, co wszystko razem skutkowało pojawieniem się myśli i deklaracji samobójczych u tej Osoby. Z dnia na dzień zacząłem się modlić Nowenną Pompejańską, już pierwszego dnia mojej modlitwy siostra tej osoby wybrała się do niej porozmawiać, wesprzeć… Pamiętam tylko że po tej Ich rozmowie dostałem smsa na kształt „poszło bardzo dobrze, kryzys zażegnany”. Do dziś modląc się Tajemnicą Zesłania Ducha Świętego myślę trochę o tej sytuacji – była ona dla mnie czytelnym znakiem, że Jezus zesłał Ducha Świętego na czas tej rozmowy, aby pomóc. Tak jak już mówiłem, osoba, za którą się modliłem zmagała się z osamotnieniem, opuszczeniem przez przyjaciela. Po kilkunastu dniach odmawiania Nowenny ten przyjaciel sam z siebie powrócił, ze zdwojonym zaangażowaniem i – co najważniejsze – szczerą chęcią odbudowania relacji. Stan psychiczny ‘podopiecznego’ Maryi znacznie się polepszył, a dziś – kilka lat po tej sytuacji ta przyjaźń wciąż trwa i jest bardzo fajnie i szczerze ugruntowana.

Podczas trwania pandemii covida odmówiłem dwie Nowenny w intencji drogich mi osób, aby ta choroba ich nie dotknęła, lub nie spowodowała poważnych problemów ze zdrowiem/życiem. Obie Nowenny zostały wysłuchane, pojawiły się rzeczywiście zachorowania wśród tych Osób, jednak nic poważnego się nie stało, każdy z nich z tego wyszedł.

Przechodząc do najtrudniejszej sprawy – sprawy, za którą modlę się aktualnie – chodzi o zdrowie mojej najbliższej Przyjaciółki, która choruje na raka piersi. Jestem w trakcie części dziękczynnej. Od początku odmawiania Nowenny co kilka dni pojawiały się na przemian wieści dobre (komórki z biopsji reagują na chemię, przyspieszony tryb leczenia) i złe (obserwacja małych przerzutów do wątroby, definicja leczenia jako paliatywne). Jest to czas, kiedy wydaje mi się, że otrzymuję wiele znaków od Boga, doświadczam wielu pokus, zaczynam rozumieć siebie i rozwijać relację nie tylko z Maryją i z Jezusem za Jej pośrednictwem, ale także Z Bogiem Ojcem. Próbuję zrozumieć jak się modlić i jak być w tym wszystkim szczerym. Nie jest to dla mnie łatwy czas, jednak jednym z pięknych owoców mojej modlitwy jest to, że Nowennę Pompejańską podjęła również ta moja Przyjaciółka i Jej Mąż. Bardzo mocno proszę Ojca, Maryję o uzdrowienie. Przyjaciółka ma dwójkę cudownych Dzieci i bardzo je kocha, a One Nią. Bardzo modlę się o Jej uzdrowienie i mam wielką nadzieję, że Maryja ubłaga Pana Jezusa Cud, jak zrobiła to na weselu w Kanie Galilejskiej. Jeśli można, proszę o modlitwę. Zaświadczę o ciągu dalszym tej historii po skończeniu tej lub następnej(następnych) Nowenn, gdyż będę odmawiał NP … do skutku. Szczęść Boże

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
F
F
06.09.21 18:22

wspieram modlitwą i też proszę o wsparcie

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x