Jestem w trakcie odmawiania mojej drugiej nowenny pompejańskiej. I właśnie teraz poczułam, że powinnam złożyć świadectwo cudu z mojej pierwszej nowenny pompejańskiej odmawianej 3 lata temu.O nowennie dowiedziałam się jak większość z nas -przypadkiem, choć czasem zastanawiam się czy to był przypadek. Również jak większość nie wierzyłam że podołam odmówić ją do końca- wtedy moja mam zachorowała na nowotwór złośliwy, przeszła kilka operacji, odwiedzając ja codziennie jeździłam do szpitala oddalonego 2 godziny drogi od mojej miejscowości, pracowałam zawodów, dwójkę małych dzieci miałam w domu, do tego szereg czynności życia codziennego-sila do udźwignięcia tego była chyba od naszej Matki.
Moja intencja była za cud zdrowia dla mojej mamy- i stał się cud. Mama wyzdrowiała, wróciła do pracy. Wierzę że nie będzie nawrotu tej choroby.
Dziękuję Matko Boża