Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marcelina: Otrzymane łaski

Jak większość z nas, w momencie kryzysu życiowego zwracamy się do Boga i Maryii o pomoc. I ja nie byłam wyjątkiem. W październiku zeszłego roku rozpadł się mój związek, byłam w głębokim kryzysie. Przepełniona, żalem, smutkiem, przejmująca samotnością, tęsknota i miłością której nie chciano. Szukałam dla siebie modlitwy która pozwoliłaby mi na ukojenie mojego bólu. I tak trafiłam na Nowennę Pompejanska. Przyznam szczerze, że do tej pory tylko kilka w swoim zyciu odmawialam różaniec, a ostatni raz wiele wiele lat temu. Ale postanowiłam, że odmówię Nowennę. Początki byly trudne. Podczas modlitwy targały mną skrajne emocje, były łzy, histeryczny płacz. Ale trwałam w modlitwie. Kiedy zaczęłam odmawiać część dziękczynna… Stało się to o co Błagałam Maryję. Wróciliśmy do siebie. Oczywiście dokończyłam Nowennę. Niestety po kilku tygodniach znów zaczęło się psuć, więc zaczęłam odmawiać kolejny raz, prosząc Maryję o pomoc. Nie otrzymałam już łaski o którą proszę w kolejnej, 3 już nowennie, która nadal odmawiam. Ale wciąż jestem pełna wiary i ufnosci, że zostanę wysłuchana. Chcę walczyć o te miłość bo wiem, że warto. Mimo że nie otrzymałam łaski o którą proszę, to otrzymałam mnóstwo dowodów na to że Jezus i Maryja nade mną czuwają. I ja również stałam się lepsza, spokojniejsza. Odmawiam dodatkowo różaniec w intencjach prosząc o łaski dla moich bliskich, modlę się do Ojca Pio i Św. Rity w różnych intencjach i zostaje czasem wysłuchana. Moje życie wypełniła modlitwa, jestem bliżej Boga i to pozwala mi by poradzić sobie z bólem po utracie najukochańszej osoby jaka była w moim życiu. Bóg zapłać.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Aleksandra
Aleksandra
27.08.21 17:17

Rozstaliśmy się z narzeczonym 4 miesiące temu, z Jego inicjatywy. Winą za zaistniałą sytuację obarczam jedynie siebie- wyrządziłam mojemu byłemu narzeczonemu wiele przykrości i bólu. Bardzo żałuję mojego postępowania. Byłam zaślepiona. Życie codzienne, ogromne kompleksy, stresująca praca, problemy zdrowotne i rodzinne, frustracje, duszenie w sobie emocji – wszystko to odbijało się na ważnym dla mnie mężczyźnie. Nowenna, codzienne modlitwy spowodowały, iż jestem inną osobą. Spokojniejszą. Wyciszoną.. mimo rozpaczy i bólu serca, mimo płaczu. Sprawy, które wcześniej nie były ważne a były stawiane na pierwszym miejscu, już nie mają takiego znaczenia. Można się zmienić, trzeba tylko nad sobą pracować i bardzo… Czytaj więcej »

Jola
Jola
28.09.21 22:42
Reply to  Aleksandra

Jeśli chciałabyś porozmawiac to napisz proszę (jolaos1990@o2.pl) , jestem ciekawa jak sobie radzisz po rozstaniu,czy udało Wam się pogodzić.
Ja wciąż się modlę po rozstaniu po prawie 4ch latach zwiazku.

Wanda
Wanda
16.08.21 19:33

Marcelinko.
Napisałaś o swojej miłości, że była najważniejszą osobą w Twoim życiu.
Pomysl,czy to nie Bóg powinien być tą najważniejszą osobą?
Jeżeli Pan Bóg będzie na pierwszym miejscu,wszystko inne będzie na właściwym miejscu.
Życzę Błogosławieństwa Bożego na każdy dzień.❤️

Jola
Jola
15.08.21 14:02

Ja właśnie dziś zaczynam swoją 3 NP w intencji podobnej do Twojej, jeszcze sie nie poddaje, modlę sie i wierzę że dostanę chociaż szansę na szczerą rozmowę żeby zrozumieć dlaczego postanowił odejść. Pomodlę sie z Ciebie.

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x