Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Beata: „Różaniec to skarb…”

Moją drogę do odkrywania tego Skarbu rozpoczęłam kilka lat temu, jak to zawsze bywa jak trwoga to do Boga. Nie pamiętam dokładnie z jakim problem wówczas się mierzyłam, ale jak czas pokazał problem nie był tak wielki bo już o nim zapomniałam a ten Skarb cały czas i ciągle jest we mnie. Wracam do NP przynajmniej raz w roku. Intencje, które powierzałam Maryi nie do końca może były wysłuchane, nieustannie proszę o dobrego męża, ale wierzę, że pewnego dnia i ta łaska na mnie spłynie….nie moja a Twoja wola niech się stanie.Po każdej NP. zabierałam się do napisania świadectwa, obiecałam to sobie i przede wszystkim Maryi, ale zawsze coś odciągało mnie od tego zadania, może później, może będzie to nie takie dobre, bałam się że nie potrafię tego odpowiednio przelać na papier i właśnie dzisiaj, po skończonej NP. wstałam rano i zdecydowałam, że chyba tyle mogę od siebie dać. Dlatego chce podzielić się moim świadectwem. Jedna z moich NP. była odmawiana za bliską osobę, która straciła pracę można rzec z dnia na dzień. Prosiłam Matuchnę o znalezienie nowej pracy dla tej osoby. Wiedziałam jedno, trzeba działać, znajomości, kontakty, ale najważniejsze DZIAŁANIE to właśnie zwrócić się do NIEJ. Co więcej , o NP. powiedziałam też tej osobie…. jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą….Nie liczyłam, że ta osoba podejmie wyzwanie, pod koniec mojej NP. okazało się że nowennę rozpoczęliśmy w tym samy czasie. Po dwóch miesiącach od skończonej NP. jak łaska z nieba spłynęła nowa praca 

Mogłabym pisać w nieskończoność o małych cudach i tych większych ale każdy kto doświadczył osobiście tych cudownych 54 dni wie doskonale, że czasami ta nasza intencja nie jest aż tak ważna jak ta „Wartość Dodana” jaką otrzymujemy: wewnętrzny spokój , zdrowszy umysł (mniej czasu mamy na TV i te wszystkie newsy, które zaśmiecają nasze głowy)lepsza organizacja czasu, pokój w sercu.

Teraz mam gorszy czas, mężczyzna którego poznałam przeszło rok temu nie przejawia inicjatywy, można rzec, że ta znajomość ginie śmiercią naturalną, ale może tak musi być. Wierzę, że jeszcze poznam na swojej drodze wartościowego mężczyznę, tylko chwilami nie mam już sił, ostatnio zauważyłam, że mam trudności z modlitwą, nie potrafię się skupić, ciągle w głowie jakiś chaos, ale mimo tych słabości, tych upadków dziękuję za wszelkie łaski każdego dnia za te drobne i te większe, za ten gorszy czas w życiu też, bo każdy upadek i upokorzenie prowadzi nas do pokory serca. Proszę, módlmy się na różańcu.

Za wszystko chwała Panu i Maryi Przenajświętszej.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gość
Gość
18.08.21 21:19

Polecam odlitwe do swJózefa jest piękna w internecie w intencji dobrego męża. Polecam

Beata
Beata
20.09.21 12:26
Reply to  Gość

Dziękuję bardzo

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x