Usłyszałam niedawno takie piękne i wzruszające słowa, że Matka Boża jest czułością Boga dla każdego z nas. A jak wielką czułością Boga jest Królowa Różańca Świętego
z Pompejów! Ona z tak wielką miłością przychodzi nam z pomocą, gdy odmawiamy Nowennę Pompejańską, wyprasza wiele łask u Swojego Syna.
Ponad rok temu zaczęłam swoją 12-tą Nowennę Pompejańską, tym razem w intencji łaski rodzicielstwa dla syna i synowej.
Modliłam się przede wszystkim do Matki Bożej, ale także prosiłam o wstawiennictwo św. Michała Archanioła i św. Antoniego – mojego patrona w roku 2020.
I miesiąc po zakończeniu Nowenny pod sercem mojej synowej zaczęło rozwijać się nowe życie!
To był cudowny podarunek z Nieba…
Trzynastą Nowennę Pompejańską odmawiałam już w intencji łaski szczęśliwego porodu oraz zdrowia dla matki i dziecka. I w wyznaczonym czasie, a było to
w pierwszym miesiącu pandemii, po zaledwie 4 godzinach, bez najmniejszych komplikacji moja synowa urodziła zdrową, śliczną córeczkę. Od razu zawierzyłam ją Matce Bożej i codziennie się modlę o wszelkie potrzebne jej Boże błogosławieństwa
i opiekę Maryi. Wierzę, że Matka Boża każdego dnia przytula ją do Swojego Niepokalanego Serca.
Moja wnuczka ma już ponad roczek, jest zdrową, uroczą dziewczynką i jest radością całej rodziny. Z całego serca dziękuję Panu Bogu za nią i za wiele łask, jakie do tej pory
ja i moja rodzina otrzymaliśmy dzięki wstawiennictwu Matki Bożej Królowej Różańca Świętego z Pompejów.