Na krótko przed ślubem zostałam porzucona przez narzeczonego. Po tym co w moim życiu się wydarzyło byłam załamana, potrzebowałam wypełnić czymś pustkę która została w moim sercu. Wtedy usłyszałam o Nowennie pompejanskiej i postanowiłam, że zacznę ją odmawiać z prośba o powrót narzeczonego do mnie. Dziś jestem jego żona i wiem, że to zasługa Matki Bożej.
Ja także modlę się o powrót narzeczonego który mnie kocha. Szatan przeszkadza, podesłał inną kobietę. Lecz widzę naprawę charakteru u niego i u mnie. Mamy przerwę która pozwoli nam zatęsknić. Jest ciepły dla mnie. Nie mogę się doczekać następnych darów tej Nowenny.
Cudowne świadectwo, dziękuję z całego serca. Chwała Bogu i Maryi.