Dlugo zwlekalam z napisaniem świadectwa a przecież obiecałam Matce Najświętszej a więc moja przygoda z NP zaczęła się w sierpniu 2020 roku i trwa do tej pory. Pod koniec stycznia kończę 3 Nowennę Pompejańską. W dwóch pierwszych prosiłam o uzdrowienie z insulinoopornosci, niestety nie otrzymałam tej łaski ale za to dostałam wymarzony staż i niedługo zaczynam swoją pierwszą pracę o co się wcale nie modlilam ale widać Mateńka miała inny plan. W trzeciej NP modlę się o uzdrowienie moich uszu aby nie były potrzebne operacje, narazie również tej łaski nie otrzymałam ale sie nie poddaje i modle sie dalej, chociaż zły przeszkadza bo często nie mogę sie skupić na różańcu to wierzę że Maryja przyjmie moją modlitwę. Dziękuję Maryi że wytrwalam bo bałam sie że nie dam rady ale Maryja pomogła. Polecam wszystkim NP aby nigdy nie zwątpić w moc tej modlitwy i ten spokój w sercu i bezpieczeństwo które Matka Boża daje. Chwała Panu.
