Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aniela: Ratunek dla małżeństwa w kryzysie

Dostałam od córki taki SMS: „Mamo ten twój różaniec działa.”. Byłam zszokowana. Miałam nadzieję, że coś zacznie się dziać, ale nie przypuszczałam, że tak szybko. Okazało się że już od kilku dni zaczyna się dogadywać z mężem, wrócił szacunek, miłość, nadzieja.

Od około roku ich małżeństwo zaczynało się rozpadać. Kryzys był coraz większy. W lipcu tego roku dowiedziałam się, że chcą się rozwieść, bo nic ich już nie łączy, a tylko się ranią nawzajem. Przepłakałam i przemodliłam wiele dni i nocy. Chcieli się rozwieść bez orzekania winy. Zięć był już u prawnika, a córka miała umówiony termin u swojego prawnika. Ale do tego spotkania już nie doszło.

11 października kupiłam Gościa Niedzielnego. Był tam wywiad z księdzem Teodorem. Dowiedziałam wtedy o kanale TeoBańkologia i o tym, że 16 października rusza Nowenna Pompejańska. Postanowiłam, że będę odmawiać tę Nowennę. Ponieważ jestem już po 60-tce nie za bardzo wiedziałam, jak to zrobić.

16 października druga córka poszukała mi tego kanału i o 20:30 zaczęłam się wspólnie modlić. Nie wiedziałam jak będzie przebiegać ta modlitwa. Po jednej części Różańca Świętego czekałam na drugą i trzecią część. Było mi bardzo przykro, że była tylko jedna część. Dotarło wtedy do mnie, że sama mam odmówić dwie części w ciągu dnia. Było już po godz 22. Leżąc w łóżku, bo nie chciałam obudzić męża, odmówiłam dwie pozostałe części.

Na drugi czy trzeci dzień ksiądz powiedział, że nie można przerywać tej modlitwy i że musi się odmówić wszystkie trzy części do godz 24. Powiedział również bardzo ważną rzecz, że mogą być bardzo duże trudności w odmawianiu tej modlitwy, żeby się do tego przygotować i nie przerywać jej. Gdybym tego się nie dowiedziała i sama odmawiałabym tę modlitwę to pewnie zrezygnowałabym na samym początku, bo trudności narastały dzień po dniu.

Najpierw wnuczek był bardzo chory – gorączka ponad 39ºC. Potem córka zachorowała. Następnie wnuczek miał ospę i musiałam się nim opiekować nawet w nocy. Jakby tego było mało, po kilku dniach córka otrzymała pozytywny wynik testu na covid. Za parę dni wszyscy w domu mieliśmy pozytywny wynik testu. Było bardzo ciężko. Gdyby nie nagrane Tajemnice Różańca Świętego sama nie byłabym w stanie się modlić, bo co chwilę męczył mnie uporczywy kaszel, gorączka i osłabienie. Wiedziałam że do godziny 17-18 muszę odmówić wszystkie trzy części Różańca, bo potem wzmagała się wysoka gorączka.

Uśmiechałam się do tych trudności. Od samego początku modlitwy Różańcowej miałam pokój w sercu i byłam spokojna o to małżeństwo. Modliłam się codziennie, aby córka i zięć pokonali kryzys małżeński i aby ten kryzys ich umocnił na dalsze lata oraz o Wiarę, Nadzieję i Miłość dla nich.

Tak naprawdę, to po 14 dniach Nowenny Matka Boża zaczęła działać. Córka mówiła potem, że w jednej chwili zaczęło się z nią coś dziać. Dostała ataku paniki i jakby zresetowało się w jej głowie.

Zaczęła całkiem inaczej myśleć. Nie chciała stracić rodziny.

Kiedy wcześniej rozmawiałam z zięciem o rozwodzie powiedziałam mu, że nigdy nie przyłożę ręki do ich rozstania i że cokolwiek zrobią zawsze będzie moim zięciem, bo przed Bogiem zawsze pozostaną małżeństwem i do końca wierzę, że do rozwodu nie dojdzie. W ich małżeństwie nie było zdrad, ani przemocy.

Od dwóch tygodni znów mieszkają razem. Wróciła czułość, miłość i nadzieja. Mieszkają w swoim domu i miło mi jest otrzymywać zdjęcia szczęśliwej i uśmiechniętej rodziny. Jestem o nich spokojna. Powiedziałam do córki: „Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu to…”. „…to wszystko jest na odpowiednim miejscu” – dokończyła córka.

Pan Bóg ma dla nas plan. Wszystko, co się dzieje, nie dzieje się bez przyczyny, tylko ma jakiś cel.

Dziękuję Ci Dziewico Pompejańska, za tę wielką łaskę. Królowo Różańca Świętego, módl się za nami. Królowo Polski, miej nas w Swojej opiece.

Mateńko Najświętsza, błogosław wszystkim kapłanom. Błogosław ks. Teodora, ks. Dominika i tych wszystkich, którzy tworzą kanał TeoBańkologia. Bóg zapłać.

Szczęśliwa mama z Małopolski

4.4 9 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Robert
Robert
01.12.20 22:36

To wielkie szczęście mieć taką matkę. Która chce bronić małżeństwa swojego dziecka z różańcem w ręku i z taką wiarą. Moje małżeństwo niestety jest już bardzo mocno poranione, odmówiłem wiele nowenn w tym dwie Pompejanskie ale niestety jest coraz gorzej. Jeśli chodzi o nasze matki to niestety przyłożyły się do pogłębienia ran w malznestwie. Sam już nie wiem czy jest szansa na uratowanie małżeństwa czy żona kłamała podczas przysiegi małżeńskiej i powinno to zostać unieważnione. Jeśli mogę prosić o modlitwę w intencji mojego małżeństwa o potrzebne łaski. Robert

Dorota
Dorota
02.12.20 00:49
Reply to  Robert

Robert pomodlę się za was

Robert
Robert
02.12.20 12:53
Reply to  Dorota

Dziękuję 🙂

enia
enia
01.12.20 09:53

Tak, w kraju mamy wiele wspaniałych Kapłanów. Dobrze, że obecnie jest możliwość łączyć się przez internet.
Aniela jesteś bohaterką, to tak mało spotykane imię.

Elżbieta
Elżbieta
01.12.20 07:56

Piękne świadectwo. Ja niestety nie uratowałam swojego małżeństwa choć bardzo walczyłam i nadal to robie. 18naście nowenn ale niestety……. niech Pani rodzinę Pan Bóg błogosławi

enia
enia
01.12.20 09:57
Reply to  Elżbieta

Elżbieta tą sprawę małżeństwa złóż na ręce Maryi…a ty odpuść, nie martw się . Odmawiaj tylko Różaniec, nie muszą być intencje. Ciesz się życiem, każdym dniem…w granicach rozsądku.

Ewa
Ewa
01.12.20 05:50

Za piękne to świadectwo.Niestety ja nigdy nie mam tak dobrze.

Anna
Anna
30.11.20 15:08

Księża za mało mówią o sakramencie małżeństwa, młodzi nie są właściwie przygotowani do sakramentu od strony duchowej. Ważne jest to, co nie jest ważne w tym sakramencie (wesele), a każde słowo przysięgi małżeńskiej ma ogromną wartość gatunkową. Rodzice błogosławią, bo jest taki zwyczaj, a zupełnie nie wiedzą, co to oznacza. Najpierw goście piszą laurki, a potem nikt z weselników nie chwyci za różaniec, nie prosi Boga o ratunek dla małżeństwa w kryzysie. Taka Mama to skarb. Moja Mama i moja Teściowa też żyją duchem tego świata i nie modlą się za nas. A ja z mężem stoję na krawędzi rozwodu.… Czytaj więcej »

Robert
Robert
01.12.20 22:42
Reply to  Anna

Popieram Pani zdanie. To prawda że niestety dla niektórych sakrament małżeństwa to takie małżeństwo trochę bardziej „szpanerskie niż cywilne”. Dlatego doskonale Panią rozumiem. Również mam taki problem. Żona jak i teściowa kompletnie nie szanują słów przysiegi przed Bogiem. Życzę Pani dużo wytwałości i spokoju.

Agata
Agata
30.11.20 12:09

Taka Mama, to Skarb. Niestety jak wiele rodziców przykłada swoją rękę do rozwodu dzieci.

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x