Pragnę podzielić się kolejnym świadectwem z otrzymania łaski po odmowieniu Nowenny Pompejanskiej. Tym razem modlilam się w dość nietypowej intencji-o uzdrowienie pieska mojej Mamy, który dla niej (jest osobą samotna) jest prawdziwym przyjacielem, który wnosi radość w jej życie. Piesek zachorował na zapalenie trzustki, rokowania weterynarza były beznadziejne, stan był krytyczny. Pani doktor z lecznicy zaczęła wspominać że pieska trzeba uśpić bo cierpi. Mama bardzo płakała. A ja kiedy zaczęłam Nowenne poczułam spokój w sercu i dziwna pewność że Pan Bóg uzdrowi naszego psiego przyjaciela. Zaufalam i modlilam się. Po kilkunastu dniach stan pieska zaczął się minimalnie poprawiać. Pani weterynarz była w szoku. Piesek wyzdrowial, co z punktu widzenia weterynarzy bylo właściwie niemożliwe. Modlilam się również do św Franciszka który jest patronem zwierząt. Jestem wdzięczna Maryi i Panu Bogu za okazane miłosierdzie. Nie wiedziałam czy mogę modlić się o zdrowie zwierzątka. Ale stwierdziłam że Pan Bóg chyba się na mnie „nie obrazi” za taką intencje, w końcu widzi nasze serca i wie czy jest to nas ważna sprawa czy nie.
Dziękuję Matko Boża.
To nie jaja. Już w Księdze Judyty r.9 w 12 czytamy, że „…Stwórco wód i Królu wszelkiego stworzenia”, a więc i pieska. A czy Św. Franciszek nie pouczał ryb? Czy Bóg, który wymyślił biedronki i stokrotki, pogardzi miłością ludzi, którzy je kochają? Nie sądzę…
Więcej wiary!
Piękne świadectwo!
Ja też wyprosiłam zdrowie dla swojego pupila.. A wszystko co mamy- mamy przecież od Boga..
Dokładnie tak. Super że i Pani udało się wyprosic zdrowie dla pupila. To nasi przyjaciele.
Poza tym to Pan Bóg decyduje czy wysłucha naszej modlitwy w danej intencji. Już nie raz przekonałam się że modlić można się o wszystko byle była to dobra rzecz, nie krzywdząca nikogo, nie zlorzeczaca.
Jakies jaja
Marta, dokładnie o tym samym pomyślałam. Ludzie modlą się o cud uzdrowienia, o nawrócenie, o pomoc w potrzebie. A tu nowenna w intencji psa… Rozumiem, że zdrowie zwierzątka jest dla kogoś bardzo ważną sprawą. Ale dla mnie to już przesada. Wyrażam tylko swoją opinię, nie hejtuje, pomodlę się w intencji właścicielki zwierzaka i osoby (córki, synowej), ktora umieściła ten wpis. Pozdrawiam.
Przykro że tak Pani uważa.