Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Zmiana pracy

5 4 głosów
Oceń wpis

Piszę swoje drugie świadectwo odkąd zaczęłam odmawiać nowennę pompejańską. Nowennę odmawiam od wielu lat praktycznie non stop. Wiele łask otrzymałam od tego czasu, jedne od razu, na inne musiałam dłużej poczekać, na inne czekam ciągle i wierzę, że się spełnią. Nowenna w intencji pracy spełniła się prawie od razu. W poprzedniej pracy było coraz gorzej, zmiany, mobbing itd., nie mogłam już tam wytrzymać i wiedziałam, że muszę ją zmienić. Nawet nie spodziewałam się, że tak od razu pojawi się możliwość zmiany pracy i że akurat dostanę się bez problemu, ale stał się cud i się dostałam po rozmowie kwalifikacyjnej, mimo że byli, jak mi się wydawało, lepsi. To nie był przypadek bo przypadków nie ma. Z pracy jestem bardzo zadowolona. Dziękuję Bogu, że w tamtym czasie, tak trudnym dla mnie nie zostawił mnie samej. Nigdy nie można wątpić, bo Bóg wie co jest dla nas dobre i nie zostawia nas samych.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

9 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kasia
Kasia
07.07.20 10:07

Mam prośbę o radę i proszę to potraktować poważnie. Mam opcje na pracę- bardzo blisko domu, w idealnych godzinach (mogę nawet iść potem na popołudniową mszę w swojej parafii). Jak poprosić Maryję, aby tą pracę dostać, żeby pomogła? Co zrobić?

enia
enia
07.07.20 13:21
Odpowiada na wpis:  Kasia

Prostymi słowami proś Matkę Bożą.Msze sw z Eucharystią ofiaruj też w tej intencji pracy

Kasia
Kasia
08.07.20 08:09
Odpowiada na wpis:  enia

Poprosiłam, szczerze i od serca. Rano, przejeżdżając obok tej „pracy”, jadąc na zakupy w myślach sama do siebie powiedziałam, że chciałabym tu pracować. Zwrocilam się do Maryi, żeby mi pomogła. I w tym momencie zostałam zaatakowana przez czarnego agresywnego psa, który zaczął mnie gonić. I wtedy pomyślałam, o to pewnie szatan chce mnie wystraszyć. I ten pies w sekundzie się wycofał, jakby się czegoś wystraszył.

Kasia
Kasia
08.07.20 12:45
Odpowiada na wpis:  enia

Zresztą jutro moja mama idzie na zabieg wycięcia polipu z narządów kobiecych. Jak znam życie, to gdybym jakimś cudem dostała tą pracę, to mama za to ucierpi zdrowiem. Zawsze tak jest, że gdy mam dostać pracę, to zawsze pojawia się coś, przez co tej pracy nie dostaje. Jakiś szantaż na zasadzie: jak ty dostaniesz tą pracę, to mama ciężko zachoruje. Tak to ja do końca życia będę bezrobotna 🙁

Kasia
Kasia
08.07.20 15:53
Odpowiada na wpis:  Kasia

Miłosz, mam swoje żale do Boga, ale w moim przypadku tak jest, że jak coś zadzieje się dobrego, to zaraz jest jakieś nieszczęście. Wiem, że to nie wina Boga, ale co mogę? Nauczona wcześniejszymi doświadczeniami, boję się wchodzić w coś, wiedząc że ktoś będzie za chwilę cierpiał.

Magdalena
Magdalena
08.07.20 16:43
Odpowiada na wpis:  Kasia

Porozmawiaj o tym z jakimś mądrym kapłanem. Być może jest jakaś duchowa przeszkoda, która blokuje błogosławieństwo w twoim życiu.

Magdalena
Magdalena
10.07.20 17:23
Odpowiada na wpis:  Kasia

Jest coś takiego jak przekleństwo. Sami też możemy pootwierać furtkę złemu duchowi w swoim życiu przez różne zagrożenia duchowe, a to ma duży wpływ na nasze zycie.

Magdalena
Magdalena
07.07.20 17:04
Odpowiada na wpis:  Kasia

A jeśli w obecnej pracy czuję się źle psychicznie i fizycznie i modlę się swoimi słowami o znalezienie nowej pracy, bo nie mam czasu na odmówienie pompejanki, to czy Bóg mnie wysłucha?

Magdalena
Magdalena
08.07.20 16:46
Odpowiada na wpis:  Magdalena

Ja już tracę nadzieję, że znajdę pracę w swoim wyuczonym zawodzie, a tak bym chciała pracować w swoim zawodzie. Dlaczego Bóg innym daje „normalną” pracę z „normalnymi” ludźmi, a mi nie chce dać?

9
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x