LIST Małgorzata: Najpiękniejsza modlitwa

Chciałabym się w Wami podzielić swoim świadectwem. 1 nowennę odmawiałam w intencji tego, by Jędrek do mnie wrócił. Po pierwszym tygodniu odmawiania nowenny zaczął działać zły odwodząc mnie od tego. Niestety poległam i na 3 dni zaprzestałam nowennę ’ bo to bez sensu ’. Jednak zdziwiona swoim postępowaniem powróciłam do omawiania jej. I tak mijały dni, aż nagle Jędrek przyjechał do mnie i spedził ze mną pół dnia na rozmowie, a nawet i poszedł ze mną na msze. To był wyjątkowy dzień. Później niestety nasze relacje totalnie się zepsuły i do dziś się do mnie nie odzywa. Jednak w tym czasie powinnam zginąć w wypadku samochodowym 2 razy! Bóg mnie ocalił. Wyszłam bez szwanku, gdzie w ogóle nie powinno być szans na przeżycie. Aktualnie zaczęłam 2 nowennę w tej samej intencji i mam nadzieję, że Matka Boska mnie wysłucha. Nieraz bym chciała odpuścić ale coś mi podpowiada, że mam wierzyć w to że się uda, że jeszcze wrócimy do siebie. Niezależnie od efektu końcowego to nowenna daje mi codziennie dużo spokoju i światła, pozwala rozeznać co dobre a co złe i zsyła na mnie małe cuda. To najpiękniejsza modlitwa jaką w życiu odmawiałam – najpiękniej działa.

Co do Jędrka.. zerwał ze mną bo stwierdził, że potrzebuje samotności by odnaleźć siebie i Boga w sobie. Dodatkowo ma nerwicę lękową i depresję. To był trudny związek ale piękny, dużo się nauczyłam. Widzę w tym człowieku, człowieka mojego życia, mimo wielu złego które sobie nawzajem wyrządziliśmy. Nieraz opadam z sił i chciałabym odpuścić jednak 'coś’ mnie trzyma przy nadziei. I to rozstanie było najpięknieszą rzeczą w moim życiu – poznałam dzięki temu siebie i dotarłam do nowenny. Jedyne co najgorsze to to, że straciłam Jędrka ale wierzę, że skoro Matka Boska już raz go zwróciła ku mnie, zrobi to jeszcze raz jeśli taka będzie wola Pana. Jeśli ktoś ma ochotę pomodlić się za jego powrót do mnie i stworzenie DOBREGO I ZDROWEGO związku to dziękuję bardzo. Wysyłam uściski i będę pamiętać o Was w modlitwie!