Cztery lata temu zostałam ocalona.Ocalona od myślenia, że „hulaj dusza piekła nie ma”. Owszem jest- istnieje i jest tu, na ziemi.
Kiedy umiera Ukochana osoba dla której jesteś całym światem i którą Ty kochasz stajesz na skraju przepaści. Mnie od tego aby odejść razem z mężem uratowała wiara, modlitwa, nowenna pompejańska i Matka Rozancowa. Wierzcie, bo wszystkie moje prośby zostały wysłuchane.
Zobacz podobne wpisy:
Magdalena: Moc otrzymanych łask
Marek: Długi, depresja i nowenna pompejańska
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Prośba wysłuchana to nie znaczy spełniona! Bóg wysłuchuje, a czy spełnia…