Odmówiłam 4 nowenny, pierwsza w intencji uzdrowienia Mamy, 5 dni przed końcem Mama zmarła- przerwałam nowennę- ale nie potrafię tego wytłumaczyć, bo w tym trudnym czasie byłam taka spokojna, opanowana, Maryja mnie nie opuściła…
Potem kolejne dwie odmówiłam w intencji szczęśliwego rozwiązania – i znów niezawodność Maryi, jesteśmy cali zdrowi a przede wszystkim najszczęśliwsi na świecie! Ostatnia nowennę odmówiłam w intencji pojednania w rodzinie… nie wiem jak długo będziemy czekać, ale i tym razem wierze ze Maryja nas nie opuści.
Czas spędzony na tej modlitwie uzdrawia człowieka tak od środka, daje otuchę, uspokaja, polecam każdemu!
Zobacz podobne wpisy:
Nowenna pompejańska pomaga całej rodzinie
Grażyna: Torbiel do operacji
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański