Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: Uzdrowienie mojego syna

Jestem mamą szesnastoletniego Mikołaja. To moje drugie dziecko, pierwsze maleństwo obumarło podczas ciąży. Mikołaj jest wymodlony, to moje Serce. Do ubiegłego roku właściwie poza drobnymi infekcjami nie chorował. Niestety 30 października po powrocie ze szkoły poinformował mnie, że nie słyszy na prawe ucho i pojawił się w nim nieustający pisk. Następnego dnia po wizycie u laryngologa trafiliśmy na oddział laryngologiczny z diagnozą ” głuchota nagła”. Przez dziesięć dni leżał w szpitalu, dostawał sterydy i jeździliśmy do komory hiperbarycznej, która w takich przypadkach ma pomagać. Nastąpiła tylko niewielka poprawa. Patrzyłam na płacz i rezygnację swojego dziecka i nie umiałam mu pomóc. Tylko matka wie jak straszne to uczucie. Kiedy syn był w trakcie terapii tlenowej modliłam się o jego zdrowie różnymi modlitwami, wtedy też trafiłam na informacje o Nowennie Pompejańskiej. Myślę, że jak większości z nas długość modlitwy była dla mnie zbyt ogromna. Jedna kpo wyjściu syna że szpitala rozpoczęłam ją w intencji uzdrowienia syna z niedosłuchu. Żadne badania wykonane w szpitalu, jak i te zlecone później nie dały jednoznacznej przyczyny problemu.

Pierwszą NP skończyłam kilka dni po Nowym Roku. Na początku stycznia tego roku trafiliśmy do profesora laryngologi. Ten lekarz poinformował nas, że poprawy już nie będzie, że jest już za późno, jednak skierował syna ponownie do szpitala, aby został jeszcze raz przeleczony. Mikołaj wtedy się załamał. Nie mogę myśleć o tym nie płacząc. Siedziałam razem z nim i mówiłam żeby się wyplakal, bo to mu ulży. Płakaliśmy oboje, ale po jakimś czasie przyszedł spokój. Zaczęłam odmawiać drugą NP. Syn szybko został przyjęty ponownie do szpitala, jednak tym razem do innego. Już przy przyjęciu powiadomiono nas, że poprawy nie będzie, ale syn zostanie jeszcze raz przeleczony. Szpital był zatłoczony, ale jednak z dobrą atmosferą i pomocnym personelem. Spotkaliśmy się tam z bardzo dobrym podejściem lekarzy. Właściwie na każde pytanie odnośnie syna otrzymywaliśmy odpowiedz. Naprawdę pracujący tam lekarze są dobrymi ludźmi. Jeździłam do syna codziennie po pracy, a wieczorem przyjeżdżał po mnie mąż (tata Mikołaja). Syn był sceptyczny co do pobytu i leczenia, jednak wytłumaczyłam mu, że nawet, jak nic się nie poprawi to na pewno nie zaszkodzi. Pamiętam, jak podczas jednej z rozmów z ordynatorem oddziału rozmawialiśmy o tym, że niedosłuch już zostanie na tym samym poziomie, pamiętam jak wtedy powiedziałam zrezygnowana: ” chyba, że nastąpi cud”, a lekarz spojrzał na mnie sceptycznie. Po ośmiu dniach syn miał badanie słuchu i okazało się, że nastąpił cud! Słuch uległ znacznej poprawie. Co prawda niedosłuch nadal pozostał tak jak ten uporczywy pisk, ale jest dużo lepiej. Drugiej NP nie skończyłam, zasnęłam, ale następnego dnia rozpoczęłam kolejna NP o dalsze uzdrowienie syna, jestem w trakcie jej odnawiania. Kiedy Mikołaj był drugi raz w szpitalu przed oczami pojawił mi się zarys obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Modliłam się przed tym obrazem, synowi do do wody dodawałam kropelkę otrzymanego winka gidekskiego. Bog uczynił dla nas ten cud przez wstawiennictwo Maryi i innych świętych. Jutro jedziemy z synem na kontrolę do lekarza. Boję się, ale nie opuszcza mnie wiara, że wszystko będzie dobrze. Chwała i dzieki Naszemu Panu, dziękuję też Maryi i innym świętym za wystawiennictwo.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
13 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maria
Maria
21.05.19 14:24

Bozenko, jeśli możesz pomodl się o uzdrowienie mojego męża Stanisława. Lekarze na razie nie wiedzą co mu jest, ale bardzo cierpi już od 3 miesięcy. Będę Ci bardzo wdzięczna.

enia
enia
21.05.19 14:37
Reply to  Maria

Maria prosze odmawiajcie Koronke Wyzwolenia

Bożena
Bożena
21.05.19 19:40
Reply to  Maria

Jestem bardzo wdzięczna wszystkim za modlitwę i wsparcie i obiecuje modlitwę i będę polecać Was Bogu codziennie i gorąco wstawiać się w sobotę u o Daniela na spotkaniu i na Jasnej Górze u Maryi.

Gosia
Gosia
21.05.19 19:44
Reply to  Bożena

Dziękuję

tez Ania
tez Ania
19.05.19 23:09

Dużo dobra Wam życzę.

Bożena
Bożena
21.05.19 13:10
Reply to  tez Ania

Bóg zapłać wszystkim którzy polecali moja rodzinę dobremu Bogu ja również oddaje Wasze intencje Bogu w codziennej modlitwie i w sobotę będę Was polecać u o Daniela w Częstochowie i bardzo proszę o intencję.

Maria II
Maria II
21.05.19 13:16
Reply to  Bożena

Proszę o modlitwę o całkowite ustąpienie bólu głowy Tadeusza, mojego Syna.W dużej mierze ustąpił, był okres, że całkowicie i znów zdarza się co kilka dni na parę godzin.W szerokiej diagnostyce nic niepokojącego nie ma, a ból i problem jest.Bóg zapłać.

enia
enia
21.05.19 14:41
Reply to  Maria II

Maria II jak będziecie odprawiać Krucjatę Eucharystyczną za Tadeusza to moze być pogorszenie w zdrowiu,nie ma się czym przejmować,wszystko minie.

Maria II
Maria II
21.05.19 17:08
Reply to  enia

eniu, pamiętam , muszę to
„ taktycznie” rozpracować.Pozdr.

enia
enia
21.05.19 13:58
Reply to  Bożena

Bozenko wszystkie nasze intencje ,które nosimy w sercu zostaw przed Ołtarzem na spotkaniu u O.Daniela

wiesia
wiesia
21.05.19 16:59
Reply to  Bożena

Bożenko, proszę pomódl się za mnie u Ojca Daniela również! Oby Jezus Chrystus uwolnił mnie od bólu kręgosłupa, depresji. Dziękuję Ci kochana. Również obiecuję modlitwę. Z Panem Bogiem. Wiesia

Bożena
Bożena
19.05.19 22:57

Będzie dobrze już dostałaś znak od Boga.Pieknie.Ja 3 łata modlę się o cud uzdrowienia i na rok choroba się zatrzymała.Wierrze ,bo to też cud od Boga.

Maria II
Maria II
21.05.19 13:04
Reply to  Bożena

Bożenko, skończyłam nowennę zorganizowaną przez enię, niech Wam P.Bóg błogosławi .

13
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x