O Nowennie Pompejanskiej dowiedzialam sie od ks. Glasa podczas sluchania go w internecie. W grudniu zostal stwierdzony u mnie nowotwor piersi. Nie wiedzialam czy nie ma przerzutow, jakie beda rokowania, nastawilam sie na mastektomie, podejrzewano rowniez przerzut do wezlow chlonnych I drugiej piersi. Dzien przed wazna wizyta u lekarza, zaczelam odmawiac czesc blagalna o wyzdrowienie I o to na tej wizycie dostalam pakiet powitalny od Najswietszej Panienki, mianowicie okazalo sie ze wynik drugiej piersi przyszedl pozytywny I bede miala operacje oszczedzajaca piers. Ostatni dzien czesci blagalnej przypadl na dzien operacji. Po zakonczonej sukcesem zaczelam odmawiac czesc dziekczynna. Pomimo wyciecia dwoch trzy centymetrowych zlosliwych guzow okazalo sie ze nie ma przerzutow, wezly chlonne czyste. Uznaje to za WIELKI cud zeslany od Najswietszej Panienki. W tej chwili jestem po pierwszej chemioterapii , a przede mna jeszcze siedem cykli chemii. Nie boje sie bo mam przy sobie Najwspanialsza Matke, ktora mnie chroni. Jestem teraz w trakcie odmawiania drugiej Nowenny w intecji, aby nie bylo nawrotu choroby, by leczenie poskutkowalo. Kolejne beda w intecjach innych potrzebujacych. Wiem, ze Nowenna Pompejanska zostanie ze mna do konca zycia, jeden nawet dzien bez Nowenny jest dniem straconym…
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Login
0 komentarzy