Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anonim: Nowa praca

Moja przygoda z nowenna pompejanska zaczela sie ponad 2 lata temu. Zanim zaczelam ja odmawiac ciagle w internecie przewialy mi sie rozne swiadectwa ale nawet w glowie mi sie nie miescilo zeby zaczac ja odmawiac. Bedac w Czestochowie kupilam ksiazeczke jak odmawiac nowenne. I znowu mysl, ze 3 rozance to nie dla mnie. Tak mijaly miesiace. W zyciu niezbyt mi sie ukladalo. Po 30stce, bez faceta. Praca bez przyszlosci, na zlecenie. O najnizszej krajowej moglam pomarzyc. Pierwsza nowenne zaczelam w pazdzierniku. Modlilam sie o meza, spotkanie tego wlasciwego faceta.odmowilam kilka nowenn w tej intencji. Niestety zadna nie zostala wysluchana. Moze odmawialam rozaniec niedbale, aby szybciej, bez skupienia.. Czasami bylo bardzo ciezko, czulam ogromna niechec do rozanca, zostawialam modlitwe na wieczor, zaczynalam odmawiac rozaniec okolo 22. Jednak przez te dwa lata,moje zycie sie zmienilo. Minela wieczna depresja. Otrzymalam pewna laske o ktora nawet nie prosilam. Jedna nowenne odmowilam o zmiane pracy. Po roku tak potoczyly sie sprawy ze juz mialam inna prace. W tej chwili mam juz stala prace. Nawet nie marzylam o takiej pracy. Bez zadnych znajomosci. Jestem przekonana ze to zasluga Matki Bozej. Maryjo dziekuje Ci!!! Zaluje ze tak dlugo zwlekalam, balam sie zaczac ta modlitwe. Maryja naprawde pomaga. Jesli jestes w potrzebie pamietaj u niej zawsze znajdziesz pocieszenie I pomoc. Maryja we wszystkich objawieniach prosila aby odmawiac rozaniec. W przerwach miedzy kolejnymi pompejankami czulam taka dziwna tesknote za odmawianiem rozanca. Moje postanowienie na ten Nowy Rok to odmawiac rozaniec, chociaz jedna dziesiatke. Szczesc Boze wszystkim.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
47 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
krystyna
krystyna
03.03.19 01:34

Bardzo dobre postanowienie! Tak trzymac !

Wiktoria
Wiktoria
03.03.19 11:20
Reply to  krystyna

Mojej nie wysłuchał żadnej.

irena
irena
03.03.19 12:29
Reply to  Wiktoria

Wiktorio ale to nie znaczy ze nie wyslucha ,czasem trzeba poczekac ,kto wie co przyniesie jutro

Wiktoria
Wiktoria
03.03.19 12:51
Reply to  irena

Tylko ja czekam już ponad rok i straciłam nadzieję

Lucy
Lucy
03.03.19 14:00
Reply to  Wiktoria

Odmówiłam kilka nowenn w różnych intencjach, Niektóre łaski otrzymałam następnego dnia a na niektóre czekałam kilka lat. Ale wszystkie zostały wysłuchane.

Wiktoria
Wiktoria
03.03.19 14:16
Reply to  Lucy

Ile można czekać jak nic się nie zmienia

bnbn
bnbn
03.03.19 15:00
Reply to  Wiktoria

Wiktorio, faktycznie bardzo długo czekasz. Bo aż ponad rok… Jak mi ciebie szkoda… Jaki ten Bóg niedobry, ze kazał ci czekać aż rok na wysłuchanie twojej prośby…
Ja czekam prawie 12 lat. I to było 12lat modlitwy na okrągło a nie odmówienie jednej nowenny i czekanie na jej wypełnienie… I co mi powiesz?

AgnieszkaC
AgnieszkaC
03.03.19 15:31
Reply to  bnbn

Żebyś już nie czekała bo i tak to nic nie da.
Jak Bóg ma zaplanowane Ci dać to da jak nie to choćbyś na głowie stawała nie dostaniesz.
Ja też już powoli kończę modlitwy w różnych Różach ( o dobrego małżonka z końcem stycznia zakończyłam, czy duchowo adoptowane dziecko zakończę za dwa tygodnie) zostaną mi tylko dwie.

Wiktoria
Wiktoria
03.03.19 15:53
Reply to  AgnieszkaC

To modlitwa nie ma sensu?

Wiktoria
Wiktoria
03.03.19 15:54
Reply to  Wiktoria

Skąd wiedzieć kiedy się nadal o coś modlić a kiedy przestać? Gdzie jest ta granica?

mena
mena
03.03.19 16:32
Reply to  Wiktoria

Ja natomiast uważam , że każdy w sercu powinien rozeznać ,czy dalej się modlić w tej samej intencji. Bo tak naprawde ta modlitwa jest nam potrzebna. Fragment z o natrętnej wdowie też został nam po coś dany.
Każdy z nas jest inny i każdy musi nauczyć się rozpoznawać wole Boga w sercu co do swojego życia ,Bóg chce każdego prowadzić inną drogą.
Dlatego mamy w kościele tak wielu różnych świętych jako przykład dla nas, aby każdy nie bał się być sobą przed Bogiem . Łączyła ich tylko jedna sprawa miłość do Stwórcy.

mena
mena
03.03.19 16:33
Reply to  Wiktoria

Ja natomiast uważam , że każdy w sercu powinien rozeznać ,czy dalej się modlić w tej samej intencji. Bo tak naprawde ta modlitwa jest nam potrzebna. Fragment z o natrętnej wdowie też został nam po coś dany.
Każdy z nas jest inny i każdy musi nauczyć się rozpoznawać wole Boga w sercu co do swojego życia ,Bóg chce każdego prowadzić inną drogą.
Dlatego mamy w kościele tak wielu różnych świętych jako przykład dla nas, aby każdy nie bał się być sobą przed Bogiem . Łączyła ich tylko jedna sprawa miłość do Stwórcy.

Lissa
Lissa
03.03.19 15:56
Reply to  Wiktoria

Modlitwa ma sens ale trwanie przy intencji już nie! Na tym to polega, aby to na czym nam zależy przestało być ważniejsze od Boga.

maria
maria
03.03.19 16:15
Reply to  Lissa

Dokladnie, nie ma co sie upierac przy swoim, najlepiej modlic sie za dusze, lub w intenchach Maryji. Moje wszystkie nowenny byly wysluchane, musialam czekac, ale nigdy nie powtarzam intencji dwa razy. Modlitwa to relacja z Bogiem, zawsze ma sens

Klara
Klara
04.03.19 00:01
Reply to  maria

Hmm.. Przed Bożym Narodzeniem skończyłam NP w intencji mojej siostry. Ma 35 lat a kręgosłup jak u 80letniej staruszki. Ma 2 dzieci, sama je wychowuje. Chodziła non stop zgarbiona, ciągle ja bolało. W pracy byla nie wyspana, bo ból nie pozwalał jej zasnąć. Serce mi pekalo z zalu, ale postanowiłam spróbować pomoc jej w inny sposób. Jeśli mam byc szczera, nie sądziłam, że NP pomoże. Po Nowym Roku, dzwoni do mnie i mówi że jakoś jej lepiej. Nie pomyślałam, że to może dzięki NP, bo zapomniałam, że ja odmówiłam. Potem skojarzyłam fakty, po jakimś czasie pytam ja znów jak jej… Czytaj więcej »

Radek
Radek
03.03.19 17:47
Reply to  Lissa

Przecież pan Jezus powiedział o co bedziecie mnie prosić w imie moje dam wam oraz jeśli bedziecie o coś prosić przez moją ranę na ramieniu i odmówicie trzy ojcze nasz i zdrowaś Mario dam wam to znaczy że można cały czas sie modlić w jednej intencji

maria
maria
03.03.19 18:01
Reply to  Radek

Tak Radku, tylko, ze jak sie zaufa tak naprawde, to nie ma sie mysli czy modlitwa ma sens, bo to oznacza, ze nie slozy ona budowaniu relacji z Ojcem. Jesli ktos ma slaba struktore psychologiczna I nascie lat upiera sie przy swojej intencji, ostatecznie odwroci sie od Boga. Zufanie to prawdziwe juz jest obietnica I kresem trwogi, niepokoju, noepewnosci. Owocem modlitwy jest spokoj, nie potrzeba powtarzania intencji by uciszyc trwoge. Oczywiscie, to sa moje refleksje osobiste I szanuje inne zdanie

Lissa
Lissa
03.03.19 18:21
Reply to  Radek

Panie Radku zaufać oznacza, że nasza prośba może zostać nie spełniona bo tak według Boga jest lepiej. A u państwa na tej stronie zaufanie jest równoznaczne ze spełniebiem przez Boga waszej prośby.

Wiktoria
Wiktoria
03.03.19 18:25
Reply to  Lissa

Dlaczego zatem bóg nie daje nic innego?

irena
irena
03.03.19 18:30
Reply to  Wiktoria

Wiktorio daje Bog cos innego tylko my czesto tego nie zauwazamy,wiem cos o tym,kiedys myslalam podobnie jak ty

Wiktoria
Wiktoria
03.03.19 18:31
Reply to  irena

Tylko ja nie mam ani pracy ani meza

Lissa
Lissa
03.03.19 18:32
Reply to  Wiktoria

Tylko dać dać i dać a co Ty dałaś?

Wiktoria
Wiktoria
03.03.19 18:34
Reply to  Lissa

Czas moje zaangażowanie pomoc innym

Lissa
Lissa
03.03.19 19:12
Reply to  Wiktoria

Wiktorio kobieto co Ty wypisujesz! To że innym pomogłaś nie oznacza, że teraz masz to Bogu wypominać by Ci coś dał.

Bogu daje się cokolwiek bezinteresownie! Modlitwa za zmarłych- bezinteresowna, za bliźnich- to samo. A nie żeTy pomodlisz się pomożesz innym a Bóg ma Ci to „wynagrodzić”.

Albo robisz to bo tak chcesz i pragniesz dobra dla innych albo w ogóle!

Wiktoria
Wiktoria
03.03.19 21:11
Reply to  Lissa

Pytałaś co dałam . Nie atakuj mnie

Lissa
Lissa
03.03.19 22:42
Reply to  Wiktoria

Nie atakuję! Jesteś chyba przewrażliwiona! Po prostu wyrazilam swoja opinie

Wiktoria
Wiktoria
04.03.19 00:52
Reply to  Lissa

Zapytałam co dałam po czym napisalasię ze coś Bogu wspominam nie.

maria
maria
03.03.19 18:56
Reply to  Lissa

U mnie zaufanie jest rownoznaczne z przekonaniem, ze przezyje to zycie najlepiej jak moglam I ze Bog wie lepiej. Nie mam specyficznych intencji bo boje sie mojej wlasnej zgubnej woli. Bog daje wiecej niz prosic moge, takze ja sie tylko otwieram na wole Jego I musze przyznac, ze na chwile obecna nic mi nie brakuje, wrecz przeciwnie

Paul
Paul
03.03.19 19:19
Reply to  maria

Dobry wieczór, zasadniczo zgadzam się z paniami Marią i Lissą. Niestety tak jest, że nie wszystkie nasze modlitwy zostaną przez Boga wysłuchane. Chyba każdy z nas przeżył w życiu zawód wynikający z tego, że jego modlitwa nie została wysłuchana w sposób oczekiwany. Dlatego uważam, że podejmując każdą modlitwę tak ważne jest poddanie się woli Bożej. Bierzmy przykład z Jezusa Chrystusa i jego modlitwy w Ogrodzie Oliwnym i postawy Najświętszej Panny podczas Zwiastowania. Kiedyś pewien zaprzyjaźniony ze mną ksiądz powiedział mi, że podejmując każdą modlitwę należy pamiętać, że żadna formuła modlitewna czy nasze nawet najpobożniejsze zachowanie nie jest w stanie Bogu… Czytaj więcej »

maria
maria
03.03.19 19:45
Reply to  Paul

tak, zadna intencja nie jest warta tego by byc w konflikcie z Bogiem. Czesto mysle o przypowiesci o burzy na jeziorze. Czesto tak jak w tej powiesci lodz naszego zycia jest 'oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiart jest przciwny’. Gdy Jezus wszedl na lodz, ta znalazla sie przy brzegu. Taki Jest nasz Bog, gdzy przychodzi do lodzi naszego zycia, ta w sposob cudowny jest przy brzegu, musimy tylko sie otworzyc

Magda
Magda
03.03.19 19:53
Reply to  Paul

Dobry wieczór Paul, znam przypadek ze słyszenia, że para która wcześniej modliła się o poczęcie bezskutecznie, po adopcji miała jeszcze własne dzieci, także nigdy nic nie wiadomo, co przygotował Pan Bóg dla Was.

Paul
Paul
03.03.19 19:58
Reply to  Magda

Dobry wieczór Magdo, też znam takie sytuacje 🙂 ale nasz przypadek jest niestety beznadziejny. Dodatkowo moja żona jest już po 40-stce – wybacz moja piękna :)))) więc jedyne co nam miano do zaproponowania to in vitro. A na to nie ma naszej zgody.

Magda
Magda
03.03.19 20:09
Reply to  Paul

Czytałam nawet na tej stronce, że jedna pani miała pierwsze dziecko w wieku 43 lat, także dla Pana Boga nie ma rzeczy niemożliwych, choć faktycznie po ludzku rzecz biorąc szanse maleją. Super, że nie zgodziliście się na in vitro i zdecydowaliście na adopcję:)

Ania
Ania
03.03.19 16:47
Reply to  Wiktoria

Rok ja ponad 15 i nic

Wiktoria
Wiktoria
03.03.19 16:51
Reply to  Ania

O co się modliłas?

mena
mena
03.03.19 16:55
Reply to  Ania

Widocznie Bóg w Twojej sprawie ma wielkie plany.

mena
mena
03.03.19 17:06
Reply to  mena

Gdyby św. Monika nie upierała się przy swojej intencji nie mielibyśmy św. Agustyna ani św. Moniki .
Choć to trudne gdy się czeka trzeba ufać Bogu ,Bóg każdego wysłuchuje jedynie czasami daje inne owoce niż te co my pragniemy dsje dużo obfitsze ,których teraz nierozumiemy.

Wiktoria
Wiktoria
03.03.19 17:20
Reply to  mena

Nie widzę żadnych owoców tego

Lissa
Lissa
03.03.19 17:32
Reply to  mena

Ale Monika święta modliła się o duszę swojego syna dla Boga! a to jest duża różnica między taką modlitwą a sprawami materialnymi. W Biblii jest mowa aby troszczyć się tylko o sprawy ducha co uczyniła św.Monika!

AgnieszkaC
AgnieszkaC
03.03.19 17:32
Reply to  mena

A takich przypadków jak św. Monika jest znikoma ilość.
Ilu dobrych ludzi schodzi na złą drogę bo XX lat się modlili i w końcu po ludzku opadli z sił.
To jest ciężkie wszystko.
Ty wierzysz Bogu, prosisz z ufnością, a jak próbujesz wytłumaczyć mi/nam to to brzmi jak bajka.
Naprawdę ja bym chciała w to wszystko wierzyć co piszecie, ale to już nie ten etap.
Teraz mi zostaje dożyć śmierci i tyle.
Swoje zrobiłam, teraz reszta należy do wszechmogącego Boga.
Głową muru nie przebiję.

Wiktoria
Wiktoria
03.03.19 17:34
Reply to  AgnieszkaC

Przykro mi tak po ludzku

Lissa
Lissa
03.03.19 18:18
Reply to  AgnieszkaC

Skoro pani dalej narzeka, że nic się w pani życiu nie zmieniło itp itd. To nic nie oddała pani Bogu. Bogu oddać coś oznacza, że już o tym nie myślimy, bie zależy nam. Też tak miałam jak pani. Wszystko oddałam, wszystko do tego stopnia że przestalo mi zależeć na czymkolwiek.

A pani nadal zależy w głębi duszy!

Wiktoria
Wiktoria
03.03.19 18:23
Reply to  Lissa

Nie dostałam nic

AgnieszkaC
AgnieszkaC
03.03.19 19:48
Reply to  Lissa

Ja swoje bezrobocie oddałam Bogu, brata alkoholika również, niech sobie to bierze.
To nie to w moim przypadku.

Lissa
Lissa
03.03.19 19:58
Reply to  AgnieszkaC

I bardzo dobrze pani zrobila. A teraz niech pani o tym bezrobociu nie mysli ani o bracie alkoholiku. Już jak się oddało to nas to nie dotyczy. I najlepiej nie marzyc o niczym bo to tylko dobija.

Piotr
Piotr
14.02.20 21:59
Reply to  Wiktoria

A ile na ciebie czekał Pan Bóg ?? Żebyś się do niego zwróciła nad tym pomyślałaś ?

47
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x