Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Dusza zbroi się przez modlitwę do walki wszelakiej

Wczoraj zakończyłam czwartą Nowennę Pompejańską. Modliłam się w intencji nawrócenia grzeszników i niewierzących z całego świata, z mojej rodziny i mnie samej na drogę prawdy, wiary w Jednego Boga w Trójcy Świętej, według woli Bożej. Sama potrzebuje wciąż się nawracać i poprawiać, dla tego za siebie też. W czasie tej nowenny w części błagalnej miałam zły sen, a następnie w części dziękczynnej. Płakałam przez sen i nic nie mogłam zrobić. Poprosiłam Najświętszą Panienkę Maryję i Pana Boga o taką łaskę, że jeśli znów to się powtórzy i będzie mnie coś męczyć złego we śnie, żebym przypomniała sobie o modlitwie. Później jeszcze dwa razy miałam takie męczenie w nocy i raz w czasie snu zaczęłam modlić się w myślach – O Maryjo, bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy; a później na głos – Zdrowaś Maryjo… i męczenie odpuściło na słowa Zdrowaś Maryjo a ja się obudziłam i kontynuowałam modlitwę do końca. Drugim razem gdy znowu coś mnie we śnie męczyło i straszyło, od razu i tylko w myślach prosiłam i modliłam się słowami – Jezu zmiłuj się nade mną – i od razu całe zło zeszło i się obudziłam. Pod koniec nowenny kupiłam Dzienniczek św. Siostry Faustyny. Takie miałam pragnienie, aby go poczytać. A tam Pan Jezus mówi do Siostry Faustyny: ” Pragnę, ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia”(Dz.299). Ponadto zlecił Pan Jezus: „Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie” (Dz. 47). Obraz Jezusa Miłosiernego jest też w moim kościele i mam małą kopie w domu. Jak do mnie trafił pisałam we wcześniejszym świadectwie – https://pompejanska.rosemaria.pl/2018/09/anna-na-moj-dom-splywaja-laski/

Zaczęłam zastanawiać się nad kolejną nowenną i myślałam, że przydałaby mi się krótka chwila przerwy jeśli Pan Bóg pozwoli, może trzy dni. Podeszłam do kalendarza i zobaczyłam, że akurat zaczęłabym kolejna nowennę w Środę Popielcową i zaczęłam liczyć 54 dni. Okazało się, że 54 dni zaczynając od środy popielcowej kończy się w dniu kiedy wypada święto Miłosierdzia Bożego.

To nie może być przypadek. Dowiedziałam się też, przygotowaniem do tego święta ma być nowenna, polegająca na odmówieniu przez 9 dni, zaczynając od wielkiego Piątku, Koronki do Miłosierdzia Bożego. „W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia Mojego. Która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar. W dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski” – mówił Jezus św. Faustynie.

Chciałabym zakończyć moje świadectwo fragmentem z dzienniczka św. Siostry Faustyny:

„Modlitwa. Dusza zbroi się przez modlitwę do walki wszelakiej. W jakimkolwiek dusza jest stanie powinna się modlić. Musi się modlić dusza czysta i piękna, bo inaczej utraciłaby swą piękność; modlić musi się dusza dążąca do tej czystości, bo inaczej nie doszła by do niej; modlić musi się dusza dopiero co nawrócona, bo inaczej upadła by z powrotem, modlić się musi dusza grzeszna, pogrążona w grzechach, aby mogła powstać. I nie ma duszy, która nie była by obowiązana do modlitwy, bo wszelka łaska spływa przez modlitwę.”(Dz.146)

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Beata
Beata
30.03.19 22:35

Pieknie, chwala Panu.

Annaa
Annaa
09.05.19 17:50
Reply to  Beata

Dzięki Bogu udało się napisać. Myślałam, że nie zostało opublikowane, a dzisiaj na nie trafiłam.

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x