Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kinga: Dziękuję ci Mamo

Nowenne zaczęłam odmawiac w chyba najtrudniejszym momencie mojego życia, Szczegółów opisywać nie chce, ale to był moment gdy nic ani nikt nie mógł mi pomóc. I wtedy zwróciłam się do Matki Naszego Pana. Bałam się ze nie dam rady ale nie miałam już nic do stracenia. Było ciężko. Problemy z koncentracją, zerwany rozaniec kilkukrotnie, natretne bolesne myśli, stany depresyjne, słowem – Szatanowi się to nie podobało. To wszystko działo się podczas części blagalnej. Ale to jakiego spokoju ducha doświadczyłam potem, radości, zblizylam się do Boga, poszłam do spowiedzi staram się być codziennie w kościele bo chce – tego nie da się opisać. Czuje juz ze moja intencja została wysluchana chociaż od czasu do czasu ktoś próbuje zamieszać w moim życiu. Ale zyskalam ogromną siłę. Nie wahajcie się, z każdym problemem zwracajcie się do Matki, ona tylko na toczeka…

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x